Hó is hó
Autorem tego, wątpliwej wartości, bloga jest sufa...Ostatnimi laty, w nie do końca wyjaśnionych okolicznościach, wraz z jakimś szemranym towarzystwem, przejechał 66427.08 kilometrów. Od czasu do czasu był zmuszony uciekać przed żoną sąsiada oraz komornikiem, co kończyło się jazdą po polach i innych krzakach. Przypadek sprawił więc, że przejechał 30725.80 kilometrów w terenie. Przejechał także kiedyś jeża oraz na czerwonym świetle. Kręci najniższe średnie w tej części Euuropy... 19.56 km/h i w związku z tym wyprzedzają go kobiety w zaawansowanej ciąży oraz wyścigowe żółwie australijskie.
Więcej o nim.
Udostępnij
Reprezentuję
LoveBikes.pl - portal z dużą dawką emocji
...każdy musi mieć taki kawałek na Stravie, gdzie jest pierwszy
Follow me on
W dobrym tonie jest mieć cel...
Nieśmiertelny Bike Maraton. Nie wiem, czy jeszcze lubię tę nieśmiertelność, czy już mnie trochę nuży...
Cyklokarpaty... z każdym rokiem coraz smakowitsze
Z Wielką Raczą jesteśmy nadal pogniewani, wystrzega się ona mnie niczym ognia...
Poczynić zamierzam połówkę Trophy, czyli mege... podobnie, jak w latach już minionych.
Sudety MTB Challenge, żelazny punkt każdego sezonu
tym razem pod tajemniczą nazwą
Projekt Reaktywacja
2017
2016
2015
2014
2013
2012
2011
2010
2009
2008
2007
Z tego w terenie 30725.80 km (46.25 %)
Gdyby tak jechać non oraz stop,
to niechybnie można by się zmęczyć, kręcąc przez 141d 05h 22m
Najdłuższe wczasy w siodle to 08:54:32
Średnia za te wszystkie lata jest
jakby mało imponująca - 19.56 km/h
Najdłuższy dystans to 201 km
Maksymalnie w górę ujechałem 3014 m
Najwyższy punkt to 2298 m n.p.m.
Moje dzinrikisie
(a czasem także i duchem)
zajmuje się...
Archiwum bloga
- 2017, Wrzesień9 - 0
- 2017, Sierpień10 - 4
- 2017, Lipiec17 - 3
- 2017, Czerwiec10 - 7
- 2017, Maj10 - 14
- 2017, Kwiecień7 - 12
- 2017, Marzec14 - 22
- 2017, Luty17 - 1
- 2017, Styczeń8 - 3
- 2016, Grudzień12 - 10
- 2016, Listopad9 - 11
- 2016, Październik4 - 18
- 2016, Wrzesień13 - 67
- 2016, Sierpień11 - 37
- 2016, Lipiec11 - 19
- 2016, Czerwiec11 - 38
- 2016, Maj11 - 29
- 2016, Kwiecień10 - 33
- 2016, Marzec10 - 31
- 2016, Luty16 - 52
- 2016, Styczeń17 - 39
- 2015, Grudzień11 - 26
- 2015, Listopad5 - 16
- 2015, Październik6 - 38
- 2015, Wrzesień9 - 58
- 2015, Sierpień12 - 48
- 2015, Lipiec16 - 37
- 2015, Czerwiec11 - 32
- 2015, Maj16 - 23
- 2015, Kwiecień11 - 9
- 2015, Marzec13 - 19
- 2015, Luty10 - 17
- 2015, Styczeń14 - 29
- 2014, Grudzień10 - 19
- 2014, Listopad5 - 16
- 2014, Październik8 - 23
- 2014, Wrzesień12 - 31
- 2014, Sierpień17 - 44
- 2014, Lipiec13 - 38
- 2014, Czerwiec15 - 68
- 2014, Maj8 - 95
- 2014, Kwiecień9 - 88
- 2014, Marzec11 - 110
- 2014, Luty14 - 57
- 2014, Styczeń14 - 65
- 2013, Grudzień3 - 25
- 2013, Listopad4 - 42
- 2013, Październik10 - 55
- 2013, Wrzesień11 - 85
- 2013, Sierpień10 - 99
- 2013, Lipiec19 - 80
- 2013, Czerwiec15 - 82
- 2013, Maj10 - 29
- 2013, Kwiecień16 - 32
- 2013, Marzec12 - 31
- 2013, Luty10 - 21
- 2013, Styczeń15 - 47
- 2012, Grudzień8 - 11
- 2012, Listopad8 - 8
- 2012, Październik5 - 1
- 2012, Wrzesień13 - 23
- 2012, Sierpień16 - 33
- 2012, Lipiec15 - 50
- 2012, Czerwiec10 - 36
- 2012, Maj18 - 20
- 2012, Kwiecień13 - 14
- 2012, Marzec17 - 28
- 2012, Luty13 - 38
- 2012, Styczeń15 - 69
- 2011, Grudzień10 - 24
- 2011, Listopad14 - 29
- 2011, Październik9 - 23
- 2011, Wrzesień11 - 78
- 2011, Sierpień14 - 28
- 2011, Lipiec12 - 17
- 2011, Czerwiec12 - 29
- 2011, Maj17 - 34
- 2011, Kwiecień12 - 10
- 2011, Marzec10 - 10
- 2011, Luty6 - 9
- 2011, Styczeń5 - 13
- 2010, Grudzień5 - 17
- 2010, Listopad10 - 31
- 2010, Październik7 - 15
- 2010, Wrzesień13 - 44
- 2010, Sierpień10 - 42
- 2010, Lipiec16 - 40
- 2010, Czerwiec14 - 12
- 2010, Maj13 - 19
- 2010, Kwiecień11 - 17
- 2010, Marzec11 - 10
- 2010, Luty8 - 13
- 2010, Styczeń10 - 29
- 2009, Grudzień6 - 6
- 2009, Listopad7 - 5
- 2009, Październik3 - 1
- 2009, Wrzesień9 - 1
- 2009, Sierpień17 - 8
- 2009, Lipiec13 - 6
- 2009, Czerwiec11 - 9
- 2009, Maj10 - 5
- 2009, Kwiecień14 - 3
- 2009, Marzec3 - 2
- 2009, Luty2 - 0
- 2009, Styczeń4 - 0
- 2008, Grudzień3 - 0
- 2008, Listopad7 - 0
- 2008, Październik7 - 0
- 2008, Wrzesień6 - 0
- 2008, Sierpień12 - 3
- 2008, Lipiec11 - 5
- 2008, Czerwiec7 - 0
- 2008, Maj12 - 5
- 2008, Kwiecień9 - 0
- 2008, Marzec5 - 0
- 2008, Luty1 - 0
- 2008, Styczeń2 - 0
- 2007, Listopad1 - 0
- 2007, Październik6 - 3
- 2007, Wrzesień9 - 0
- 2007, Sierpień10 - 0
- 2007, Lipiec14 - 0
- 2007, Czerwiec10 - 0
- 2007, Maj8 - 0
- 2007, Kwiecień4 - 0
rower rowery maraton rowerowy wyścig rowerowy sklep rowerowy serwis rowerowy bike bikemaraton bike maraton mtb kolarstwo górskie wyścig kolarski author scott specialized merida mavic kellys ktm cannondale accent
w sumie...
ukręciłem: 22.00 km
w terenie: 0.00 km
ukręciłem: 22.00 km
w terenie: 0.00 km
trwało to:
00:52
ze średnią: 25.38 km/h
Maksiu jechał: 0.00
km/hze średnią: 25.38 km/h
temperatura:
tętno Maksa: 169 ( 87%)
tętno średnie: 146 ( 75%)
w górę: m
kalorie: 436
kcal
na rykszy: Tom A'Howk
w towarzystwie:
Indor
Sobota, 21 listopada 2015 · dodano: 21.11.2015 | Komentarze 3
~Udałem się na kręcenie pod dachem, w sensie że spining, przezywany też przez niektórych indorem cyclingiem... nie kumam obcych narzeczy, ale indor kojarzy mi się z drobiem i jankesami. Znaczy źle mi się kojarzy, aczkolwiek why drób miałby być zły? Pojęcia nie mam.
Przez ponad godzinę (bo po dojechaniu dochodziłem pod prysznicem) byłem odcięty od informacji. Lokalnych oraz szerokoświatowych.
I wiecie co?
Sukces.
Kaczopodobni i ich zausznicy przez ten czas nic nie spierdolili. Nikogo nie ułaskawili, nikogo nie zapuszkowali, nie napadali, nie rozwiązali żadnego trybunału, składu sędziowskiego, rebusa oraz problemu, nikogo nie obrazili, a nawet Krycha Pawłowicz nie wydaliła z siebie żadnej światłej myśli (no umówmy się... ona nigdy takiej nie wydaliła, ale przecież mogła).
Znakiem tego, muszę częściej chodzić na indora.
Najrozsądniej byłoby stamtąd nie wychodzić... rozważam takie poświęcenie się dla dobra ogółu. Kimkolwiek ogól by nie był.
Oraz zamieniłem zdań kilka na feju z wyborcą, a nawet wyborczynią PiSu. Efekt tej krótkiej rozmowy przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Moja interlokutorka zdemaskowała źródło pedofilii, a takżę ma receptę na to, jak zaradzić temu niechcianemu zjawisku.
Czytajcie...Przez ponad godzinę (bo po dojechaniu dochodziłem pod prysznicem) byłem odcięty od informacji. Lokalnych oraz szerokoświatowych.
I wiecie co?
Sukces.
Kaczopodobni i ich zausznicy przez ten czas nic nie spierdolili. Nikogo nie ułaskawili, nikogo nie zapuszkowali, nie napadali, nie rozwiązali żadnego trybunału, składu sędziowskiego, rebusa oraz problemu, nikogo nie obrazili, a nawet Krycha Pawłowicz nie wydaliła z siebie żadnej światłej myśli (no umówmy się... ona nigdy takiej nie wydaliła, ale przecież mogła).
Znakiem tego, muszę częściej chodzić na indora.
Najrozsądniej byłoby stamtąd nie wychodzić... rozważam takie poświęcenie się dla dobra ogółu. Kimkolwiek ogól by nie był.
Oraz zamieniłem zdań kilka na feju z wyborcą, a nawet wyborczynią PiSu. Efekt tej krótkiej rozmowy przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Moja interlokutorka zdemaskowała źródło pedofilii, a takżę ma receptę na to, jak zaradzić temu niechcianemu zjawisku.
~
w sumie...
ukręciłem: 58.73 km
w terenie: 55.00 km
ukręciłem: 58.73 km
w terenie: 55.00 km
trwało to:
02:54
ze średnią: 20.25 km/h
Maksiu jechał: 37.00
km/hze średnią: 20.25 km/h
temperatura:
14.5
tętno Maksa: 171 ( 88%)
tętno średnie: 137 ( 70%)
w górę: 284 m
kalorie: 1093
kcal
na rykszy: Specyk 12.2
w towarzystwie:
Ryjo brawo
Niedziela, 8 listopada 2015 · dodano: 08.11.2015 | Komentarze 2
~Sezon przerzucania żelastwa i innych atrakcji pod dachem uważam za rosstwarty.
Niestety.
~
Kategoria Ekipą, Wokół Gliwic
w sumie...
ukręciłem: 38.87 km
w terenie: 25.00 km
ukręciłem: 38.87 km
w terenie: 25.00 km
trwało to:
01:52
ze średnią: 20.82 km/h
Maksiu jechał: 43.70
km/hze średnią: 20.82 km/h
temperatura:
11.0
tętno Maksa: 189 ( 97%)
tętno średnie: 148 ( 76%)
w górę: 155 m
kalorie: 842
kcal
na rykszy: Specyk 12.2
w towarzystwie:
Stravistix
Poniedziałek, 2 listopada 2015 · dodano: 02.11.2015 | Komentarze 8
~O ile lubicie cyferki, co one mieszkają w Stravie sobie, to jest plugin taki sobie. Dla Chroma (i innych na chrominium) oraz Opery.
Strava wygląda trochę hmm... inaczej?
Strava wygląda trochę hmm... inaczej?
A tak wyglądały czasy przed Stravą...
Czyż nie uroczo?
Czapeczka, nie da się ukryć, także bardzo pierwsza klasa.
Oraz nie będzie konkursu, kiedy, gdzie i po co to było. Jeśli jednak czujecie potrzebę odgadywania, to krótkie wiadomości tekstowe z odpowiedziami możecie słać pod prawie bezpłatny numer 59812.
Czapeczka, nie da się ukryć, także bardzo pierwsza klasa.
Oraz nie będzie konkursu, kiedy, gdzie i po co to było. Jeśli jednak czujecie potrzebę odgadywania, to krótkie wiadomości tekstowe z odpowiedziami możecie słać pod prawie bezpłatny numer 59812.
~
Kategoria Ekipą, Wokół Gliwic
w sumie...
ukręciłem: 61.21 km
w terenie: 57.00 km
ukręciłem: 61.21 km
w terenie: 57.00 km
trwało to:
02:10
ze średnią: 28.25 km/h
Maksiu jechał: 52.00
km/hze średnią: 28.25 km/h
temperatura:
8.0
tętno Maksa: (%)
tętno średnie: (%)
w górę: 279 m
kalorie: 1859
kcal
na rykszy: Specyk 12.2
w towarzystwie:
Stąd do jesieni
Sobota, 31 października 2015 · dodano: 31.10.2015 | Komentarze 7
~W lesie, nieopodal stąd, widać już pierwsze oznaki wiosny. Jak to w lesie.
W związku z jutrzejszym zaświecaniem świeczek oraz by się przypodobać nowej (za przeproszeniem) władzy, zaświecę świeczkę w kiblu.
Myślę, że większość facetów tak uczynić winno.
Oraz przejeżdżając przez parking wielkopowierzchniowy oczom mym ukazał się widok, który każe mi przypuszczać iż jest nowy zawód czy też może specjalizacja.
Obok instruktora jazdy, mamy od teraz instruktora parkowania.
A może tak działa asystent parkowania w Leksiu? Hónołs...
Przyszło mi także do głowy inne wytłumaczenie... prosty, bo nowobogacki człowiek nabył drogą kupna furę odrobinę grubszą niż gawiedź, i w ten sposób dba, by żaden cham mu nie uszkodził dorobku życia, podczas otwierania drzwi.
Jest sposób? Jest.
~
Kategoria Samotnie, Wokół Gliwic
w sumie...
ukręciłem: 73.12 km
w terenie: 0.00 km
ukręciłem: 73.12 km
w terenie: 0.00 km
trwało to:
02:46
ze średnią: 26.43 km/h
Maksiu jechał: 45.80
km/hze średnią: 26.43 km/h
temperatura:
15.0
tętno Maksa: 186 ( 96%)
tętno średnie: 144 ( 74%)
w górę: 369 m
kalorie: 1130
kcal
na rykszy: Szoszon the Giant
w towarzystwie:
Szszsz
Środa, 28 października 2015 · dodano: 28.10.2015 | Komentarze 8
~Szsz...
~
Kategoria Samotnie, Wokół Gliwic
w sumie...
ukręciłem: 63.12 km
w terenie: 0.00 km
ukręciłem: 63.12 km
w terenie: 0.00 km
trwało to:
02:23
ze średnią: 26.48 km/h
Maksiu jechał: 45.00
km/hze średnią: 26.48 km/h
temperatura:
14.3
tętno Maksa: 190 ( 98%)
tętno średnie: 142 ( 73%)
w górę: 310 m
kalorie: 943
kcal
na rykszy: Szoszon the Giant
w towarzystwie:
Szszsz...
Piątek, 16 października 2015 · dodano: 16.10.2015 | Komentarze 2
~Szszsz...
~
Kategoria Samotnie, Wokół Gliwic
w sumie...
ukręciłem: 35.21 km
w terenie: 35.00 km
ukręciłem: 35.21 km
w terenie: 35.00 km
trwało to:
02:29
ze średnią: 14.18 km/h
Maksiu jechał: 61.00
km/hze średnią: 14.18 km/h
temperatura:
16.0
tętno Maksa: 162 ( 83%)
tętno średnie: 134 ( 69%)
w górę: 745 m
kalorie: 932
kcal
na rykszy: Specyk 12.2
w towarzystwie:
Po drugiej stronie
Niedziela, 4 października 2015 · dodano: 07.10.2015 | Komentarze 0
~Po świeradowskim ścigu, a także po śniadaniu pani kierowniczka Ada wskazała cel oraz wytyczyła drogę.
Najmacz szczęśliwy z takiego planu był Wierzba...
Tak, to był dobry dzień. Po drugiej stronie naleśniki smakowały przednie, kofola takoż.
I nie chce mi się więcej pisać.
~
Kategoria Daleko stąd, Ekipą
w sumie...
ukręciłem: 48.99 km
w terenie: 30.00 km
ukręciłem: 48.99 km
w terenie: 30.00 km
trwało to:
02:52
ze średnią: 17.09 km/h
Maksiu jechał: 63.00
km/hze średnią: 17.09 km/h
temperatura:
15.0
tętno Maksa: 185 ( 95%)
tętno średnie: 166 ( 86%)
w górę: 1421 m
kalorie: 1541
kcal
na rykszy: Specyk 12.2
w towarzystwie:
Stan umysłu
Sobota, 3 października 2015 · dodano: 06.10.2015 | Komentarze 17
~
Sezon pościgowy, nie dość że kolejny, to dobiegł był.
Po kilku latach jeżdżenia u GG, powrót na trasy BM - pomimo pozytywnego nastawienia - nie okazał się tym, co mogłoby byc powodem OBSa. Trasy, trasy, trasy... widać starania, widać, że orgazmator wie o co chodzi, ale...
Ale wie także, że lepiej jest mieć więcej złotówek niż mniej złotówek. Stąd zapewne kompromis pomiędzy trasami MTB, a takimi dla posiadaczy rowerów górskich. Tak, były wyjątki, ale nie one stanowią o jakości całego cyklu. Tak to już jest z ludzką psychiką... jeśli dzieje się dobrze, to uważamy, że to norma i szybko zapominamy. Gdy jest na odwrót, to oczywiście pamiętamy i właśnie te, nienajlepsze wrażenia, przyczyniają się do oceny całości.
Kolejny problem, to wszechobecny tłok na trasach tego cyklu... co jest oczywistym następstwem wspomnianego kompromisu.
Ogólne wrażenie dalekie jest od euforii, jaka mnie dopadała po finałowym ścigu w Istebnej, kończącym tamten cykl.
Z drugiej strony... dlaczego ja, słabo podjeżdżający i nie umiejący zjeżdżać, uzurpuję sobie prawo do takiej oceny?
No też nie wiem oraz jestem mocno tym zaskoczony.
Z trzeciej zaś strony są przecież w kraju ludzie, którzy jeżdżąc Mazovię czy też inną Skandię są przekonani, że tak wygląda MTB...
Ale są też dobre wieści. Można, bez szukania wrażeń poza granicami kraju, zakosztować prawdziwej jazdy po górach.
Są - i mam nadzieję, że będą zawsze - etapówki GG... Beskidy MTB Trophy oraz Sudety MTB Challenge. To dla tych dwóch imprez warto bawić się w MTB.
Jeśli jeszcze nie jechaliście którejś z nich, to w 2016 powinniście, bo żyć trzeba już, teraz.. szukajcie motywacji, nie wymówek.
Jest także cykl, który rozwija się bardzo dynamicznie i coś mi podpowiada, że w 2016 będzie to mój priorytet. Namawiam także i tych z Was, którzy mają podobne mojemu oczekiwania. Cyklokarpaty, bo o tej serii mowa, oferują z roku na rok coraz lepsze trasy, wzorową organizację, niezłe nagrody. Na trasach nie uświadczycie tłoku, a ludzie tak startujący wydają się być normalniejsi - nieobce są im magiczne słowa, potrafią ustąpić na trasie miejsce szybszym i mam wrażenie, że zdecydowanie częściej się uśmiechają.
Wracając do ścigu finałowego w Świeradowie...
Po kilku latach jeżdżenia u GG, powrót na trasy BM - pomimo pozytywnego nastawienia - nie okazał się tym, co mogłoby byc powodem OBSa. Trasy, trasy, trasy... widać starania, widać, że orgazmator wie o co chodzi, ale...
Ale wie także, że lepiej jest mieć więcej złotówek niż mniej złotówek. Stąd zapewne kompromis pomiędzy trasami MTB, a takimi dla posiadaczy rowerów górskich. Tak, były wyjątki, ale nie one stanowią o jakości całego cyklu. Tak to już jest z ludzką psychiką... jeśli dzieje się dobrze, to uważamy, że to norma i szybko zapominamy. Gdy jest na odwrót, to oczywiście pamiętamy i właśnie te, nienajlepsze wrażenia, przyczyniają się do oceny całości.
Kolejny problem, to wszechobecny tłok na trasach tego cyklu... co jest oczywistym następstwem wspomnianego kompromisu.
Ogólne wrażenie dalekie jest od euforii, jaka mnie dopadała po finałowym ścigu w Istebnej, kończącym tamten cykl.
Z drugiej strony... dlaczego ja, słabo podjeżdżający i nie umiejący zjeżdżać, uzurpuję sobie prawo do takiej oceny?
No też nie wiem oraz jestem mocno tym zaskoczony.
Z trzeciej zaś strony są przecież w kraju ludzie, którzy jeżdżąc Mazovię czy też inną Skandię są przekonani, że tak wygląda MTB...
Ale są też dobre wieści. Można, bez szukania wrażeń poza granicami kraju, zakosztować prawdziwej jazdy po górach.
Są - i mam nadzieję, że będą zawsze - etapówki GG... Beskidy MTB Trophy oraz Sudety MTB Challenge. To dla tych dwóch imprez warto bawić się w MTB.
Jeśli jeszcze nie jechaliście którejś z nich, to w 2016 powinniście, bo żyć trzeba już, teraz.. szukajcie motywacji, nie wymówek.
Jest także cykl, który rozwija się bardzo dynamicznie i coś mi podpowiada, że w 2016 będzie to mój priorytet. Namawiam także i tych z Was, którzy mają podobne mojemu oczekiwania. Cyklokarpaty, bo o tej serii mowa, oferują z roku na rok coraz lepsze trasy, wzorową organizację, niezłe nagrody. Na trasach nie uświadczycie tłoku, a ludzie tak startujący wydają się być normalniejsi - nieobce są im magiczne słowa, potrafią ustąpić na trasie miejsce szybszym i mam wrażenie, że zdecydowanie częściej się uśmiechają.
Wracając do ścigu finałowego w Świeradowie...
...jechałem,
jechałem...
...i kolejny raz, na ostatnich metrach, dojechał mnie Bartek. Jak widać na obrazku, dał z siebie wszystko, a nawet więcej, ponoć skończyła się skala w Jego pulsometrze i pękł był z przeciążenia. Ale... to nieistotne, liczy się wynik. Bartek wygrał. Aczkolwiek nie jest to moje ostatnie słowo. Jeszcze powalczymy... w M8 a może już w M7, hónołs.
Mocno pozytywnym akcentem tego sezonu, podobnie jak i poprzednich była drużyna - Gomola Trans Airco.
Bo GTA to nie tylko team, to pewien stan umysłu, by Paulina
Walczyliśmy w tym sezonie jak lwice, i niestety przegraliśmy pierwsze miejsce. Wygraliśmy natomiast drugie.
Trunki za pierwsze i drugie smakowały podobnie a nawet identycznie.
Jako, że w dochodzeniu jesteśmy nieźli, to doszliśmy w pięknym stylu do końca tego sezonu...
~
Kategoria Daleko stąd, Ekipą, Ścig, Strefa rock'n'rolla, BM
w sumie...
ukręciłem: 44.97 km
w terenie: 0.00 km
ukręciłem: 44.97 km
w terenie: 0.00 km
trwało to:
01:31
ze średnią: 29.65 km/h
Maksiu jechał: 50.60
km/hze średnią: 29.65 km/h
temperatura:
14.0
tętno Maksa: 188 ( 97%)
tętno średnie: 149 ( 77%)
w górę: 224 m
kalorie: 733
kcal
na rykszy: Szoszon the Giant
w towarzystwie:
David
Czwartek, 1 października 2015 · dodano: 01.10.2015 | Komentarze 4
~Nową płytę Davida już macie, mam nadzieję.
~
Kategoria Samotnie, Wokół Gliwic
w sumie...
ukręciłem: 74.31 km
w terenie: 0.00 km
ukręciłem: 74.31 km
w terenie: 0.00 km
trwało to:
02:53
ze średnią: 25.77 km/h
Maksiu jechał: 49.00
km/hze średnią: 25.77 km/h
temperatura:
14.0
tętno Maksa: 178 ( 92%)
tętno średnie: 137 ( 70%)
w górę: 497 m
kalorie: 1135
kcal
na rykszy: Szoszon the Giant
w towarzystwie:
Jutro będę duży...
Wtorek, 29 września 2015 · dodano: 29.09.2015 | Komentarze 7
~
Ta chwila musiała nadejść, a nawet nieuchronnie.
Taki moment na prawdę.
Zaprosiłem Njó, by w końcu zobaczył okoliczne wieże i nie tylko.
Był lekko przerażony, usiłował nawet jakoś się wykpić z tej eskapady, ale nie dałem za wygraną. Stanąłem na schodach a także stanowisku, że nie ma sensu tego odwlekać...
Skąd u mnie przeświadczenie, że wieże nie wróżą dobrze? Hmm... mocno to irracjonalne, ale takie mam przeczucie. Zresztą... dobrze nie wróżą tylko wieże. Wróżki także nie. One mówią to, co chcesz usłyszeć... prawdę rzec mogą jedynie czarownice, stąd pewnie nikłą ich popularność. W przeciwieństwie do wróżek.
Ale wracając do Njó i wież. Nie zrobiły one jakoś na nim specjalnego wrażenia, jak był żółty na początku, takoż i pod koniec zwiedzania.
Mam świadomość tego, że zdjęcia są mocno kontrowersyjne, choć subiektywnie oceniam, że mniej niźli dynie, papryki, a na pewno mniej niż maliny...
Taki moment na prawdę.
Zaprosiłem Njó, by w końcu zobaczył okoliczne wieże i nie tylko.
Był lekko przerażony, usiłował nawet jakoś się wykpić z tej eskapady, ale nie dałem za wygraną. Stanąłem na schodach a także stanowisku, że nie ma sensu tego odwlekać...
Skąd u mnie przeświadczenie, że wieże nie wróżą dobrze? Hmm... mocno to irracjonalne, ale takie mam przeczucie. Zresztą... dobrze nie wróżą tylko wieże. Wróżki także nie. One mówią to, co chcesz usłyszeć... prawdę rzec mogą jedynie czarownice, stąd pewnie nikłą ich popularność. W przeciwieństwie do wróżek.
Ale wracając do Njó i wież. Nie zrobiły one jakoś na nim specjalnego wrażenia, jak był żółty na początku, takoż i pod koniec zwiedzania.
Mam świadomość tego, że zdjęcia są mocno kontrowersyjne, choć subiektywnie oceniam, że mniej niźli dynie, papryki, a na pewno mniej niż maliny...
~
Kategoria Samotnie, Strefa rock'n'rolla, Wokół Gliwic, Krasnale