Hó is hó
Autorem tego, wątpliwej wartości, bloga jest sufa...Ostatnimi laty, w nie do końca wyjaśnionych okolicznościach, wraz z jakimś szemranym towarzystwem, przejechał 66427.08 kilometrów. Od czasu do czasu był zmuszony uciekać przed żoną sąsiada oraz komornikiem, co kończyło się jazdą po polach i innych krzakach. Przypadek sprawił więc, że przejechał 30725.80 kilometrów w terenie. Przejechał także kiedyś jeża oraz na czerwonym świetle. Kręci najniższe średnie w tej części Euuropy... 19.56 km/h i w związku z tym wyprzedzają go kobiety w zaawansowanej ciąży oraz wyścigowe żółwie australijskie.
Więcej o nim.
Udostępnij
Reprezentuję
LoveBikes.pl - portal z dużą dawką emocji
...każdy musi mieć taki kawałek na Stravie, gdzie jest pierwszy
Follow me on
W dobrym tonie jest mieć cel...
Nieśmiertelny Bike Maraton. Nie wiem, czy jeszcze lubię tę nieśmiertelność, czy już mnie trochę nuży...
Cyklokarpaty... z każdym rokiem coraz smakowitsze
Z Wielką Raczą jesteśmy nadal pogniewani, wystrzega się ona mnie niczym ognia...
Poczynić zamierzam połówkę Trophy, czyli mege... podobnie, jak w latach już minionych.
Sudety MTB Challenge, żelazny punkt każdego sezonu
tym razem pod tajemniczą nazwą
Projekt Reaktywacja
2017
2016
2015
2014
2013
2012
2011
2010
2009
2008
2007
Z tego w terenie 30725.80 km (46.25 %)
Gdyby tak jechać non oraz stop,
to niechybnie można by się zmęczyć, kręcąc przez 141d 05h 22m
Najdłuższe wczasy w siodle to 08:54:32
Średnia za te wszystkie lata jest
jakby mało imponująca - 19.56 km/h
Najdłuższy dystans to 201 km
Maksymalnie w górę ujechałem 3014 m
Najwyższy punkt to 2298 m n.p.m.
Moje dzinrikisie
(a czasem także i duchem)
zajmuje się...
Archiwum bloga
- 2017, Wrzesień9 - 0
- 2017, Sierpień10 - 4
- 2017, Lipiec17 - 3
- 2017, Czerwiec10 - 7
- 2017, Maj10 - 14
- 2017, Kwiecień7 - 12
- 2017, Marzec14 - 22
- 2017, Luty17 - 1
- 2017, Styczeń8 - 3
- 2016, Grudzień12 - 10
- 2016, Listopad9 - 11
- 2016, Październik4 - 18
- 2016, Wrzesień13 - 67
- 2016, Sierpień11 - 37
- 2016, Lipiec11 - 19
- 2016, Czerwiec11 - 38
- 2016, Maj11 - 29
- 2016, Kwiecień10 - 33
- 2016, Marzec10 - 31
- 2016, Luty16 - 52
- 2016, Styczeń17 - 39
- 2015, Grudzień11 - 26
- 2015, Listopad5 - 16
- 2015, Październik6 - 38
- 2015, Wrzesień9 - 58
- 2015, Sierpień12 - 48
- 2015, Lipiec16 - 37
- 2015, Czerwiec11 - 32
- 2015, Maj16 - 23
- 2015, Kwiecień11 - 9
- 2015, Marzec13 - 19
- 2015, Luty10 - 17
- 2015, Styczeń14 - 29
- 2014, Grudzień10 - 19
- 2014, Listopad5 - 16
- 2014, Październik8 - 23
- 2014, Wrzesień12 - 31
- 2014, Sierpień17 - 44
- 2014, Lipiec13 - 38
- 2014, Czerwiec15 - 68
- 2014, Maj8 - 95
- 2014, Kwiecień9 - 88
- 2014, Marzec11 - 110
- 2014, Luty14 - 57
- 2014, Styczeń14 - 65
- 2013, Grudzień3 - 25
- 2013, Listopad4 - 42
- 2013, Październik10 - 55
- 2013, Wrzesień11 - 85
- 2013, Sierpień10 - 99
- 2013, Lipiec19 - 80
- 2013, Czerwiec15 - 82
- 2013, Maj10 - 29
- 2013, Kwiecień16 - 32
- 2013, Marzec12 - 31
- 2013, Luty10 - 21
- 2013, Styczeń15 - 47
- 2012, Grudzień8 - 11
- 2012, Listopad8 - 8
- 2012, Październik5 - 1
- 2012, Wrzesień13 - 23
- 2012, Sierpień16 - 33
- 2012, Lipiec15 - 50
- 2012, Czerwiec10 - 36
- 2012, Maj18 - 20
- 2012, Kwiecień13 - 14
- 2012, Marzec17 - 28
- 2012, Luty13 - 38
- 2012, Styczeń15 - 69
- 2011, Grudzień10 - 24
- 2011, Listopad14 - 29
- 2011, Październik9 - 23
- 2011, Wrzesień11 - 78
- 2011, Sierpień14 - 28
- 2011, Lipiec12 - 17
- 2011, Czerwiec12 - 29
- 2011, Maj17 - 34
- 2011, Kwiecień12 - 10
- 2011, Marzec10 - 10
- 2011, Luty6 - 9
- 2011, Styczeń5 - 13
- 2010, Grudzień5 - 17
- 2010, Listopad10 - 31
- 2010, Październik7 - 15
- 2010, Wrzesień13 - 44
- 2010, Sierpień10 - 42
- 2010, Lipiec16 - 40
- 2010, Czerwiec14 - 12
- 2010, Maj13 - 19
- 2010, Kwiecień11 - 17
- 2010, Marzec11 - 10
- 2010, Luty8 - 13
- 2010, Styczeń10 - 29
- 2009, Grudzień6 - 6
- 2009, Listopad7 - 5
- 2009, Październik3 - 1
- 2009, Wrzesień9 - 1
- 2009, Sierpień17 - 8
- 2009, Lipiec13 - 6
- 2009, Czerwiec11 - 9
- 2009, Maj10 - 5
- 2009, Kwiecień14 - 3
- 2009, Marzec3 - 2
- 2009, Luty2 - 0
- 2009, Styczeń4 - 0
- 2008, Grudzień3 - 0
- 2008, Listopad7 - 0
- 2008, Październik7 - 0
- 2008, Wrzesień6 - 0
- 2008, Sierpień12 - 3
- 2008, Lipiec11 - 5
- 2008, Czerwiec7 - 0
- 2008, Maj12 - 5
- 2008, Kwiecień9 - 0
- 2008, Marzec5 - 0
- 2008, Luty1 - 0
- 2008, Styczeń2 - 0
- 2007, Listopad1 - 0
- 2007, Październik6 - 3
- 2007, Wrzesień9 - 0
- 2007, Sierpień10 - 0
- 2007, Lipiec14 - 0
- 2007, Czerwiec10 - 0
- 2007, Maj8 - 0
- 2007, Kwiecień4 - 0
rower rowery maraton rowerowy wyścig rowerowy sklep rowerowy serwis rowerowy bike bikemaraton bike maraton mtb kolarstwo górskie wyścig kolarski author scott specialized merida mavic kellys ktm cannondale accent
Wpisy archiwalne w kategorii
Strefa rock'n'rolla
Dystans całkowity: | 10483.32 km (w terenie 2715.65 km; 25.90%) |
Czas w ruchu: | 471:31 |
Średnia prędkość: | 22.17 km/h |
Maksymalna prędkość: | 183.00 km/h |
Suma podjazdów: | 79925 m |
Maks. tętno maksymalne: | 191 (98 %) |
Maks. tętno średnie: | 171 (88 %) |
Suma kalorii: | 244952 kcal |
Liczba aktywności: | 204 |
Średnio na aktywność: | 51.39 km i 2h 20m |
Więcej statystyk |
w sumie...
ukręciłem: 49.79 km
w terenie: 40.00 km
ukręciłem: 49.79 km
w terenie: 40.00 km
trwało to:
02:28
ze średnią: 20.19 km/h
Maksiu jechał: 40.00
km/hze średnią: 20.19 km/h
temperatura:
14.0
tętno Maksa: 144 ( 74%)
tętno średnie: 129 ( 66%)
w górę: 187 m
kalorie: 682
kcal
na rykszy: Specyk 12.2
w towarzystwie:
Richard
Piątek, 15 września 2017 · dodano: 15.09.2017 | Komentarze 0
~
To już dziewięć lat. Czas ostatnimi czasy aż tak zapierdala, czy może biegnie sobie normalnie?
Jesień tegoroczna zaczęła mnie już wkurwiać, chociaż ponoć jeszcze nie raczyła przybyć. Ba... przedzimię oraz zima także dają mi się we znaki.
Mocno.
Tak mocno, że pomiędzy trzecią a szóstą rano, w każdy nieparzysty dzień tygodnia dusza mnie napierdala... bardziej tak z lewej, nie wiedzieć czemu.
Pojadę do Pragi niedługo. Może.
Nie będzie napierdalała mniej, ale w Pradze.
~
Kategoria Samotnie, Strefa rock'n'rolla, Wokół Gliwic
w sumie...
ukręciłem: 29.10 km
w terenie: 0.00 km
ukręciłem: 29.10 km
w terenie: 0.00 km
trwało to:
01:07
ze średnią: 26.06 km/h
Maksiu jechał: 44.00
km/hze średnią: 26.06 km/h
temperatura:
20.0
tętno Maksa: 170 ( 88%)
tętno średnie: 129 ( 66%)
w górę: 178 m
kalorie: 388
kcal
na rykszy: Szoszon the Giant
w towarzystwie:
Żeńskie granie
Piątek, 8 września 2017 · dodano: 08.09.2017 | Komentarze 0
~~
Kategoria Samotnie, Strefa rock'n'rolla, Wokół Gliwic
w sumie...
ukręciłem: 71.89 km
w terenie: 0.00 km
ukręciłem: 71.89 km
w terenie: 0.00 km
trwało to:
02:39
ze średnią: 27.13 km/h
Maksiu jechał: 44.00
km/hze średnią: 27.13 km/h
temperatura:
24.0
tętno Maksa: 174 ( 90%)
tętno średnie: 136 ( 70%)
w górę: 353 m
kalorie: 1006
kcal
na rykszy: Szoszon the Giant
w towarzystwie:
Dziewiąty
Środa, 30 sierpnia 2017 · dodano: 30.08.2017 | Komentarze 0
~~
Kategoria Ekipą, Strefa rock'n'rolla, Wokół Gliwic
w sumie...
ukręciłem: 58.95 km
w terenie: 0.00 km
ukręciłem: 58.95 km
w terenie: 0.00 km
trwało to:
02:11
ze średnią: 27.00 km/h
Maksiu jechał: 48.00
km/hze średnią: 27.00 km/h
temperatura:
19.0
tętno Maksa: 167 ( 86%)
tętno średnie: 128 ( 66%)
w górę: 337 m
kalorie: 695
kcal
na rykszy: Szoszon the Giant
w towarzystwie:
Vanessa
Wtorek, 22 sierpnia 2017 · dodano: 23.08.2017 | Komentarze 0
~~
Kategoria Samotnie, Strefa rock'n'rolla, Wokół Gliwic
w sumie...
ukręciłem: 56.66 km
w terenie: 50.00 km
ukręciłem: 56.66 km
w terenie: 50.00 km
trwało to:
05:15
ze średnią: 10.79 km/h
Maksiu jechał: 62.00
km/hze średnią: 10.79 km/h
temperatura:
22.0
tętno Maksa: 181 ( 93%)
tętno średnie: 147 ( 76%)
w górę: 2037 m
kalorie: 2197
kcal
na rykszy: Specyk 12.2
w towarzystwie:
Ian
Wtorek, 15 sierpnia 2017 · dodano: 16.08.2017 | Komentarze 0
~
Zwykłe wróżki mówią, to co chcesz usłyszeć. Robią to w taki sposób, by cię zadziwić, co nie zmienia faktu, że tego właśnie oczekiwałaś. Czarownice… one mówią o tym, co się wydarzy naprawdę. I bez znaczenia dla nich jest fakt, czy ci się to podoba, czy też nie. Pewnie dziwnie to zabrzmi, ale dobrotliwe oblicza wróżek nic nie znaczą, to czarownice są naprawdę wiarygodne, choć popularność nie jest ich mocną stroną.
sir Terry
Nie pamiętam świata, w którym by Jej nie było, ni początku tej znajomości... naszego bycia razem. Bardzo dziwnego i czy tak do końca naszego?
Tak czy siak, była zawsze. Czasem blisko, innym razem trochę dalej... bywało, że przypatrywała się, z ironicznym uśmiechem, temu co robię. Bywały chwile, że przemykała skulona, w strugach jesiennego deszczu, bywały też i takie, że kilka promieni słońca było Jej dedykowanych . Dziwnym trafem bywała świadkiem mych wzlotów, sukcesów, ale przede wszystkim upadków.
Zauważałem czasem jakąś postać i bardziej czułem, niż wiedziałem że to Ona. Świadomość ma rejestrowała Jej gesty, sposób w jaki się poruszała, poprawiała ręką kosmyki włosów opadające na oczy, czy też uśmiechała się. Przywykłem do tego, że wciąż jest. Były chwile, gdy dzieliło mnie od niej tylko wyciągnięcie ręki – nie wyciągnąłem nigdy, były też takie, że zaważałem Ją w oknie przejeżdżającego autobusu lub siedzącą w restauracji, kilka stolików ode mnie.. zawsze wtedy, gdy nie byłem sam i nie mogłem podejść.
Była filigranowa, miała długie jasne włosy, ale nigdy nie widziałem Jej oczu. A to ciemne okulary je zasłaniały, a to kaptur nasunięty na nie, czasem przemykała w wietrzny dzień i Jej rozwiane włosy były przeszkodą, a czasem pojawiała się po drugiej stronie rzeki i mogłem widzieć tylko sylwetkę.
Przez ostatnie miesiące myśli moje zaplątane spowodowały, że fakt Jej ciągłej obecności odsunąłem gdzieś głęboko. Nie, nie zapomniałem, ale nie zwracałem chyba uwagi, gdy była gdzieś obok.
Spotkałem Ją. Kilka dni temu.
Siedziałem w kinie, na sali było raptem kilka osób. Film trwał już dobre kilkadziesiąt minut, gdy ktoś spóźniony wszedł na salę. W poświacie padającej z ekranu rozpoznałem Jej sylwetkę.
Bez namysłu skierowała się do rzędu, w którym siedziałem i bez pytania usiadła po mojej lewej stronie.
Byłem podekscytowany, nigdy jeszcze nie byliśmy tak blisko siebie. Pomyślałem, że pewnie wyjdzie przed końcem filmu i wiedziałem, że będę siedział jak zamurowany, zamiast pójść za nią. Aktorzy na ekranie wypowiadali swoje kwestie, a w mojej głowie kotłowały się różne myśli. A jeśli nie odejdzie? Co jej powiem? O co zapytam?
Nie poszła.
Film się skończył, w sali zapalono delikatne światło, zapanował półmrok. Siedziałem skamieniały, nie mogąc zdobyć się na żaden ruch, nie potrafiłem obrócić głowy i spojrzeeć na Nią. Odezwała się pierwsza.
– Wyparłeś się mnie.
Nie wiem, skąd miałem tyle siły, ale obróciłem w lewo głowę.
– Jak masz na imię? – zapytałem i spojrzałem Jej prosto w oczy.
– Prawda.
Wszechświat jest, chwila za chwilą, odtwarzany na nowo. W rzeczywistości nie istnieje przeszłość, lecz jedynie wspomnienie przeszłości. Gdy mrugniesz, świat który zobaczysz, nie istniał, kiedy przymykałeś powieki. Zatem… jedynym właściwym stanem umysłu jest zaskoczenie. Jedynym właściwym stanem serca jest radość. Niebo, które widzisz, nie było jeszcze nigdy przez Ciebie oglądane.
Moment absolutnej perfekcji jest teraz.
Ciesz się nim.
Tak czy siak, była zawsze. Czasem blisko, innym razem trochę dalej... bywało, że przypatrywała się, z ironicznym uśmiechem, temu co robię. Bywały chwile, że przemykała skulona, w strugach jesiennego deszczu, bywały też i takie, że kilka promieni słońca było Jej dedykowanych . Dziwnym trafem bywała świadkiem mych wzlotów, sukcesów, ale przede wszystkim upadków.
Zauważałem czasem jakąś postać i bardziej czułem, niż wiedziałem że to Ona. Świadomość ma rejestrowała Jej gesty, sposób w jaki się poruszała, poprawiała ręką kosmyki włosów opadające na oczy, czy też uśmiechała się. Przywykłem do tego, że wciąż jest. Były chwile, gdy dzieliło mnie od niej tylko wyciągnięcie ręki – nie wyciągnąłem nigdy, były też takie, że zaważałem Ją w oknie przejeżdżającego autobusu lub siedzącą w restauracji, kilka stolików ode mnie.. zawsze wtedy, gdy nie byłem sam i nie mogłem podejść.
Była filigranowa, miała długie jasne włosy, ale nigdy nie widziałem Jej oczu. A to ciemne okulary je zasłaniały, a to kaptur nasunięty na nie, czasem przemykała w wietrzny dzień i Jej rozwiane włosy były przeszkodą, a czasem pojawiała się po drugiej stronie rzeki i mogłem widzieć tylko sylwetkę.
Przez ostatnie miesiące myśli moje zaplątane spowodowały, że fakt Jej ciągłej obecności odsunąłem gdzieś głęboko. Nie, nie zapomniałem, ale nie zwracałem chyba uwagi, gdy była gdzieś obok.
Spotkałem Ją. Kilka dni temu.
Siedziałem w kinie, na sali było raptem kilka osób. Film trwał już dobre kilkadziesiąt minut, gdy ktoś spóźniony wszedł na salę. W poświacie padającej z ekranu rozpoznałem Jej sylwetkę.
Bez namysłu skierowała się do rzędu, w którym siedziałem i bez pytania usiadła po mojej lewej stronie.
Byłem podekscytowany, nigdy jeszcze nie byliśmy tak blisko siebie. Pomyślałem, że pewnie wyjdzie przed końcem filmu i wiedziałem, że będę siedział jak zamurowany, zamiast pójść za nią. Aktorzy na ekranie wypowiadali swoje kwestie, a w mojej głowie kotłowały się różne myśli. A jeśli nie odejdzie? Co jej powiem? O co zapytam?
Nie poszła.
Film się skończył, w sali zapalono delikatne światło, zapanował półmrok. Siedziałem skamieniały, nie mogąc zdobyć się na żaden ruch, nie potrafiłem obrócić głowy i spojrzeeć na Nią. Odezwała się pierwsza.
– Wyparłeś się mnie.
Nie wiem, skąd miałem tyle siły, ale obróciłem w lewo głowę.
– Jak masz na imię? – zapytałem i spojrzałem Jej prosto w oczy.
– Prawda.
Wszechświat jest, chwila za chwilą, odtwarzany na nowo. W rzeczywistości nie istnieje przeszłość, lecz jedynie wspomnienie przeszłości. Gdy mrugniesz, świat który zobaczysz, nie istniał, kiedy przymykałeś powieki. Zatem… jedynym właściwym stanem umysłu jest zaskoczenie. Jedynym właściwym stanem serca jest radość. Niebo, które widzisz, nie było jeszcze nigdy przez Ciebie oglądane.
Moment absolutnej perfekcji jest teraz.
Ciesz się nim.
tenże sam sir Terry
Są takie miasta, takie miejsca.
Są takie wykony...
~
Kategoria Daleko stąd, Ekipą, Strefa rock'n'rolla
w sumie...
ukręciłem: 51.33 km
w terenie: 45.00 km
ukręciłem: 51.33 km
w terenie: 45.00 km
trwało to:
02:38
ze średnią: 19.49 km/h
Maksiu jechał: 42.00
km/hze średnią: 19.49 km/h
temperatura:
27.0
tętno Maksa: 169 ( 87%)
tętno średnie: 137 ( 70%)
w górę: 206 m
kalorie: 975
kcal
na rykszy: Specyk 12.2
w towarzystwie:
Kraina łagodności
Czwartek, 10 sierpnia 2017 · dodano: 10.08.2017 | Komentarze 2
~
- O czym myślisz? – lubiłem jej, subtelnie głaszczący, głos. Uśmiechała się przy tym... odrobinę bardziej niż prowokacyjnie.
- O seksie tak trochę, a dokładniej to o masturbacji.
- No tak – profesjonalnie udawała rezygnację – I cóż wymyśliłeś?
- Wydaje mi się, że gdy to robię, mam takie doznania, jakie chcę. Ręka idealnie dopasowuje się do członka i jest lepsza niż najlepsza pochwa i najzmyślniejsze usta.
- Umm, i?
- Nie da się przecież zaprzeczyć, że sam mogę regulować nacisk i częstotliwość skurczów. Realizuję wówczas marzenia, których z partnerką nie mogę zrealizować. Poza tym masturbacja daje mi zawsze stuprocentowy orgazm, a podczas stosunku bywa bardzo różnie. Zgodzisz się ze mną?
- Jeśli tak, to po jaką cholerę wciąż chcesz się ze mną pieprzyć?
- No zgadnij.
- Spierdalaj, jesteś pusty jak łeb Pinokia – wydęła wargi i po chwili, uśmiechając się, dodała:
- Kochanie.
Tori... uwielbiam na nią patrzeć.
Pasjami.
- O seksie tak trochę, a dokładniej to o masturbacji.
- No tak – profesjonalnie udawała rezygnację – I cóż wymyśliłeś?
- Wydaje mi się, że gdy to robię, mam takie doznania, jakie chcę. Ręka idealnie dopasowuje się do członka i jest lepsza niż najlepsza pochwa i najzmyślniejsze usta.
- Umm, i?
- Nie da się przecież zaprzeczyć, że sam mogę regulować nacisk i częstotliwość skurczów. Realizuję wówczas marzenia, których z partnerką nie mogę zrealizować. Poza tym masturbacja daje mi zawsze stuprocentowy orgazm, a podczas stosunku bywa bardzo różnie. Zgodzisz się ze mną?
- Jeśli tak, to po jaką cholerę wciąż chcesz się ze mną pieprzyć?
- No zgadnij.
- Spierdalaj, jesteś pusty jak łeb Pinokia – wydęła wargi i po chwili, uśmiechając się, dodała:
- Kochanie.
Tori... uwielbiam na nią patrzeć.
Pasjami.
Tu w kawałku, co do genezy którego da się słyszeć sprzeczne opinie. Bo Smells Like Teen Spirit zaśpiewał także Paul Anka, tak trochę swingowo, jak to on... a jeśli tak, to przecież musiał przed Nirvaną (bo Paul wiekowy jest, może starszy od rodziców Kurta?).
Wniosek zatem jest oczywisty... Nirvana nagrała cover.
Otóż nie, choć sam, przez jakiś czas wierzyłem, że to kawałek Kanadyjczyka. Może być tak, że z powodu, iż albowiem lubię kawałki Anki. Niektóre.
Paul nagrał covera w 2005, a piocha jest przecież na płycie Nevermind z 1991.
I już.
Wart posłuchania jest także wykon, który ma na swym koncie Patti Smith. Ta Patti, która zaprosiła na scenę w Glasto Dalajlamę, a On przyszedł.
~
Kategoria Ekipą, Strefa rock'n'rolla, Wokół Gliwic
w sumie...
ukręciłem: 60.78 km
w terenie: 0.00 km
ukręciłem: 60.78 km
w terenie: 0.00 km
trwało to:
02:12
ze średnią: 27.63 km/h
Maksiu jechał: 44.00
km/hze średnią: 27.63 km/h
temperatura:
22.0
tętno Maksa: 182 ( 94%)
tętno średnie: 131 ( 67%)
w górę: 322 m
kalorie: 776
kcal
na rykszy: Szoszon the Giant
w towarzystwie:
Shirley
Poniedziałek, 7 sierpnia 2017 · dodano: 07.08.2017 | Komentarze 0
~
Lubię się uczyć. No może nie nieustannie i nie wszystkiego.
Hmm... choć bardziej uprawnionym byłby termin "lubię być uczony". A może tylko inspirowany.
Shirley jest właśnie efektem nauczania, uczenia się, czy też inspiracji, jak kto woli... a ten właśnie kawałek jest bardzo.
Lubię się uczyć. No może nie nieustannie i nie wszystkiego.
Hmm... choć bardziej uprawnionym byłby termin "lubię być uczony". A może tylko inspirowany.
Shirley jest właśnie efektem nauczania, uczenia się, czy też inspiracji, jak kto woli... a ten właśnie kawałek jest bardzo.
[...]Ty jesteś ty, a ja jestem ja.
~
Kategoria Samotnie, Strefa rock'n'rolla, Wokół Gliwic
w sumie...
ukręciłem: 40.09 km
w terenie: 0.00 km
ukręciłem: 40.09 km
w terenie: 0.00 km
trwało to:
01:28
ze średnią: 27.33 km/h
Maksiu jechał: 46.00
km/hze średnią: 27.33 km/h
temperatura:
24.0
tętno Maksa: 159 ( 82%)
tętno średnie: 124 ( 64%)
w górę: 206 m
kalorie: 479
kcal
na rykszy: Szoszon the Giant
w towarzystwie:
Pff
Piątek, 4 sierpnia 2017 · dodano: 04.08.2017 | Komentarze 0
~W takiej koszulce Jurek Owsiak otwierał 23. Przystanek Woodstock - Woodstock Festival Poland 2017.
Tak jest.
~
Kategoria Samotnie, Strefa rock'n'rolla, Wokół Gliwic
w sumie...
ukręciłem: 44.33 km
w terenie: 0.00 km
ukręciłem: 44.33 km
w terenie: 0.00 km
trwało to:
01:37
ze średnią: 27.42 km/h
Maksiu jechał: 43.00
km/hze średnią: 27.42 km/h
temperatura:
34.0
tętno Maksa: 172 ( 89%)
tętno średnie: 128 ( 66%)
w górę: 218 m
kalorie: 57
kcal
na rykszy: Szoszon the Giant
w towarzystwie:
Roz Róh
Czwartek, 3 sierpnia 2017 · dodano: 03.08.2017 | Komentarze 0
~No.
Wsiadłem po raz pierwszy od zakończenia MTBCH.
Okurwa, rzekł kowboj... ojapierdolę, dodał głos wewnętrzny. Jak dobrze.
Żal, że ten czas już minął... gdy kończy się Challenge, to jakby kończy się sezon, nic równie fajnego już się nie wydarzy. Wprawdzie za rok będzie kolejna edycja, ale przed nią będzie zima, która wkurwia mnie okrutnie.
Wspominałem już, ze umrę zimą? Nie wiem jeszcze dokładnie którego roku, ale się dowiem.
Tomasz dedykując swą płytę żonie napisał "Cieszce".
Ona ma na imię Cieszysława. Ładnie.
Ale pierdolona zima przyjdzie tak czy siak..
~
Kategoria Samotnie, Strefa rock'n'rolla, Wokół Gliwic
w sumie...
ukręciłem: 32.91 km
w terenie: 24.00 km
ukręciłem: 32.91 km
w terenie: 24.00 km
trwało to:
01:40
ze średnią: 19.75 km/h
Maksiu jechał: 35.00
km/hze średnią: 19.75 km/h
temperatura:
27.0
tętno Maksa: 177 ( 91%)
tętno średnie: 114 ( 59%)
w górę: 140 m
kalorie: 402
kcal
na rykszy: Specyk 12.2
w towarzystwie:
Beth
Środa, 19 lipca 2017 · dodano: 19.07.2017 | Komentarze 0
~
Wspominałem o Niej razy kilka.
Wczoraj koncertowała w Katowicu. Jakoś przegapiłem... pewnie dlatego, że nie zadzwoniła. Cóż może nekst tajmem.
Tacy, co się na tym znają, mówią, że przeciętny człowiek dysponuje jedną oktawą. Mariah Carey ma ich pięć, Whitney Houston także mogła pochwalić się piątką... choć niektórzy mówią, że tylko czwórką.
Beata Kozidrak ma cztery.
Wczoraj koncertowała w Katowicu. Jakoś przegapiłem... pewnie dlatego, że nie zadzwoniła. Cóż może nekst tajmem.
Tacy, co się na tym znają, mówią, że przeciętny człowiek dysponuje jedną oktawą. Mariah Carey ma ich pięć, Whitney Houston także mogła pochwalić się piątką... choć niektórzy mówią, że tylko czwórką.
Beata Kozidrak ma cztery.
Nie wiem, ile ma Beth, ale gdy Jej słucham to mam ciary, a miewam je w powyżej trzeciej oktawy. Ale muzyka to nie tylko skala głosu, to także osobowość, show i takie tam.
Gdyby dało się przyłożyć jakąś miarę do różnorodności wykonów, czy też gęstości scenicznych niespodzianek, to Beth wygrałaby w cuglach taki konkurs.
~
Kategoria Ekipą, Strefa rock'n'rolla, Wokół Gliwic