Hó is hó

Ostatnimi laty, w nie do końca wyjaśnionych okolicznościach, wraz z jakimś szemranym towarzystwem, przejechał 66427.08 kilometrów. Od czasu do czasu był zmuszony uciekać przed żoną sąsiada oraz komornikiem, co kończyło się jazdą po polach i innych krzakach. Przypadek sprawił więc, że przejechał 30725.80 kilometrów w terenie. Przejechał także kiedyś jeża oraz na czerwonym świetle. Kręci najniższe średnie w tej części Euuropy... 19.56 km/h i w związku z tym wyprzedzają go kobiety w zaawansowanej ciąży oraz wyścigowe żółwie australijskie.
Więcej o nim.

Udostępnij
Reprezentuję


LoveBikes.pl - portal z dużą dawką emocji
...każdy musi mieć taki kawałek na Stravie, gdzie jest pierwszy
Follow me on

W dobrym tonie jest mieć cel...

Nieśmiertelny Bike Maraton. Nie wiem, czy jeszcze lubię tę nieśmiertelność, czy już mnie trochę nuży...

Cyklokarpaty... z każdym rokiem coraz smakowitsze

Z Wielką Raczą jesteśmy nadal pogniewani, wystrzega się ona mnie niczym ognia...
Poczynić zamierzam połówkę Trophy, czyli mege... podobnie, jak w latach już minionych.

Sudety MTB Challenge, żelazny punkt każdego sezonu
tym razem pod tajemniczą nazwą
Projekt Reaktywacja

2017

2016

2015

2014

2013

2012

2011

2010

2009

2008

2007

Z tego w terenie 30725.80 km (46.25 %)
Gdyby tak jechać non oraz stop,
to niechybnie można by się zmęczyć, kręcąc przez 141d 05h 22m
Najdłuższe wczasy w siodle to 08:54:32
Średnia za te wszystkie lata jest
jakby mało imponująca - 19.56 km/h
Najdłuższy dystans to 201 km
Maksymalnie w górę ujechałem 3014 m
Najwyższy punkt to 2298 m n.p.m.
Moje dzinrikisie
(a czasem także i duchem)
zajmuje się...


Archiwum bloga
- 2017, Wrzesień9 - 0
- 2017, Sierpień10 - 4
- 2017, Lipiec17 - 3
- 2017, Czerwiec10 - 7
- 2017, Maj10 - 14
- 2017, Kwiecień7 - 12
- 2017, Marzec14 - 22
- 2017, Luty17 - 1
- 2017, Styczeń8 - 3
- 2016, Grudzień12 - 10
- 2016, Listopad9 - 11
- 2016, Październik4 - 18
- 2016, Wrzesień13 - 67
- 2016, Sierpień11 - 37
- 2016, Lipiec11 - 19
- 2016, Czerwiec11 - 38
- 2016, Maj11 - 29
- 2016, Kwiecień10 - 33
- 2016, Marzec10 - 31
- 2016, Luty16 - 52
- 2016, Styczeń17 - 39
- 2015, Grudzień11 - 26
- 2015, Listopad5 - 16
- 2015, Październik6 - 38
- 2015, Wrzesień9 - 58
- 2015, Sierpień12 - 48
- 2015, Lipiec16 - 37
- 2015, Czerwiec11 - 32
- 2015, Maj16 - 23
- 2015, Kwiecień11 - 9
- 2015, Marzec13 - 19
- 2015, Luty10 - 17
- 2015, Styczeń14 - 29
- 2014, Grudzień10 - 19
- 2014, Listopad5 - 16
- 2014, Październik8 - 23
- 2014, Wrzesień12 - 31
- 2014, Sierpień17 - 44
- 2014, Lipiec13 - 38
- 2014, Czerwiec15 - 68
- 2014, Maj8 - 95
- 2014, Kwiecień9 - 88
- 2014, Marzec11 - 110
- 2014, Luty14 - 57
- 2014, Styczeń14 - 65
- 2013, Grudzień3 - 25
- 2013, Listopad4 - 42
- 2013, Październik10 - 55
- 2013, Wrzesień11 - 85
- 2013, Sierpień10 - 99
- 2013, Lipiec19 - 80
- 2013, Czerwiec15 - 82
- 2013, Maj10 - 29
- 2013, Kwiecień16 - 32
- 2013, Marzec12 - 31
- 2013, Luty10 - 21
- 2013, Styczeń15 - 47
- 2012, Grudzień8 - 11
- 2012, Listopad8 - 8
- 2012, Październik5 - 1
- 2012, Wrzesień13 - 23
- 2012, Sierpień16 - 33
- 2012, Lipiec15 - 50
- 2012, Czerwiec10 - 36
- 2012, Maj18 - 20
- 2012, Kwiecień13 - 14
- 2012, Marzec17 - 28
- 2012, Luty13 - 38
- 2012, Styczeń15 - 69
- 2011, Grudzień10 - 24
- 2011, Listopad14 - 29
- 2011, Październik9 - 23
- 2011, Wrzesień11 - 78
- 2011, Sierpień14 - 28
- 2011, Lipiec12 - 17
- 2011, Czerwiec12 - 29
- 2011, Maj17 - 34
- 2011, Kwiecień12 - 10
- 2011, Marzec10 - 10
- 2011, Luty6 - 9
- 2011, Styczeń5 - 13
- 2010, Grudzień5 - 17
- 2010, Listopad10 - 31
- 2010, Październik7 - 15
- 2010, Wrzesień13 - 44
- 2010, Sierpień10 - 42
- 2010, Lipiec16 - 40
- 2010, Czerwiec14 - 12
- 2010, Maj13 - 19
- 2010, Kwiecień11 - 17
- 2010, Marzec11 - 10
- 2010, Luty8 - 13
- 2010, Styczeń10 - 29
- 2009, Grudzień6 - 6
- 2009, Listopad7 - 5
- 2009, Październik3 - 1
- 2009, Wrzesień9 - 1
- 2009, Sierpień17 - 8
- 2009, Lipiec13 - 6
- 2009, Czerwiec11 - 9
- 2009, Maj10 - 5
- 2009, Kwiecień14 - 3
- 2009, Marzec3 - 2
- 2009, Luty2 - 0
- 2009, Styczeń4 - 0
- 2008, Grudzień3 - 0
- 2008, Listopad7 - 0
- 2008, Październik7 - 0
- 2008, Wrzesień6 - 0
- 2008, Sierpień12 - 3
- 2008, Lipiec11 - 5
- 2008, Czerwiec7 - 0
- 2008, Maj12 - 5
- 2008, Kwiecień9 - 0
- 2008, Marzec5 - 0
- 2008, Luty1 - 0
- 2008, Styczeń2 - 0
- 2007, Listopad1 - 0
- 2007, Październik6 - 3
- 2007, Wrzesień9 - 0
- 2007, Sierpień10 - 0
- 2007, Lipiec14 - 0
- 2007, Czerwiec10 - 0
- 2007, Maj8 - 0
- 2007, Kwiecień4 - 0
rower rowery maraton rowerowy wyścig rowerowy sklep rowerowy serwis rowerowy bike bikemaraton bike maraton mtb kolarstwo górskie wyścig kolarski author scott specialized merida mavic kellys ktm cannondale accent
Wpisy archiwalne w kategorii
Wokół Gliwic
Dystans całkowity: | 44178.87 km (w terenie 20495.57 km; 46.39%) |
Czas w ruchu: | 1998:51 |
Średnia prędkość: | 22.10 km/h |
Maksymalna prędkość: | 4573.00 km/h |
Suma podjazdów: | 199862 m |
Maks. tętno maksymalne: | 195 (124 %) |
Maks. tętno średnie: | 187 (96 %) |
Suma kalorii: | 906649 kcal |
Liczba aktywności: | 795 |
Średnio na aktywność: | 55.57 km i 2h 30m |
Więcej statystyk |
w sumie...
ukręciłem: 35.31 km
w terenie: 30.00 km
ukręciłem: 35.31 km
w terenie: 30.00 km
trwało to:
01:31
ze średnią: 23.28 km/h
Maksiu jechał: 39.30
km/hze średnią: 23.28 km/h
temperatura:
23.0
tętno Maksa: 165 ( 85%)
tętno średnie: 137 ( 70%)
w górę: 162 m
kalorie: 1201
kcal
na rykszy: Szkot 2,5 turbo
w towarzystwie:
Minus osiem
Środa, 30 maja 2012 · dodano: 30.05.2012 | Komentarze 0
~Mam swój mały, prywatny BPS. O dużym możecie przeczytać tutaj.
Posiadam także samochód.
Co do pierwszego... nie jest ten BPS pewnie doskonały, ale rok temu nie miałem wcale. W związku z tym, że go mam, to go hmm... realizuję?
No... w prawie stu procentach.
Druga kwestia to auto. Niektórzy mają samochód po to, by go myć, odkurzać w środku, tuningować oraz ekscytować się jego widokiem.
Ja jestem odrobinę krzywy i w związku z tym mam auto do jeżdżenia.
Myję je wówczas, gdy w zewnętrznych lusterkach mało co widać. Ta wiekopomna chwila nastąpiła przedwczoraj.
Cóż ma to wspólnego z minus osiem i BPS?
Ano ma... ponieważ a mianowicie w związku z przygotowaniami do Trophy, wyczyściłem dziś okulary swoje, co je używam do uprawiania MTB. Wyczyściłem, bo przejawiały cechy zbliżone do tych, jakimi charakteryzowały się lusterka w aucie dzień przed przedwczorajem.
Od razu poczułem, że cykl przygotowawczy do beskidzkiej imprezy nabrał nowej jakości.
Obrazek, co zapewne jest dużym zaskoczeniem, pochodzi z Beskidy MTB Trophy 2011.

Wiara nie potrafi przenosić gór (choć pokoleniom dzieci, z powagą wmawia się coś przeciwnego, sprawiając, iż zaczynają w to wierzyć). Zdolna jest jednak doprowadzić ludzi do skrajnie niebezpiecznego szaleństwa, co kwalifikuje ją do miana swego rodzaju choroby umysłowej. Wiara, niezależnie od jej przedmiotu może stać się tak silna, że w skrajnych przypadkach ludzie gotowi są w jej imię zabijać i ginąć, nie domagając się żadnych dodatkowych uzasadnień. Keith Henson ukuł określenie „memoidzi” dla opisania „ofiar do tego stopnia owładniętych memem, że ich własne przetrwanie staje się mało znaczące. W wieczornych wiadomościach z Belfastu czy Bejrutu widzi się wielu takich ludzi”. Wiara zdolna jest uodpornić ludzi na wszelkie błaganie o litość, zabić w nich umiejętność wybaczania i przejawiania ludzkich uczuć. Jeśli szczerze ufają, że śmierć męczeńska zaprowadzi ich prosto do nieba, wiara uodporni ich nawet na strach. Cóż za potężna broń! Wiara zasługuje na osobny rozdział w annałach technologii wojennej, na równych prawach z łukiem, bojowym rumakiem, czołgiem i bombą wodorową.
~
Kategoria Wokół Gliwic, Samotnie
w sumie...
ukręciłem: 55.14 km
w terenie: 20.00 km
ukręciłem: 55.14 km
w terenie: 20.00 km
trwało to:
02:10
ze średnią: 25.45 km/h
Maksiu jechał: 45.50
km/hze średnią: 25.45 km/h
temperatura:
24.0
tętno Maksa: 165 ( 85%)
tętno średnie: 135 ( 69%)
w górę: 233 m
kalorie: 1838
kcal
na rykszy: Szkot 2,5 turbo
w towarzystwie:
Minus dziewięć
Wtorek, 29 maja 2012 · dodano: 29.05.2012 | Komentarze 0
~Aby przygotowania do Trophy zbyt łatwo się nie działy, to spsóła się była opaska do hercomierza, wartości są takie sobie oraz mniej więcej rzeczywiste.
Dobra wieść jest taka, że new opaska jest tuż tuż, może jutro lub pojutrze przytulę ją do swej piersi...
Ciąg dalszy prezentacji obrazków z ubiegłorocznego Trophy... dziś sposób, w jaki dwoje gniewnych ludzi nakręcało się przed startem. Taka sportowa złość procentuje. Czasem tym, że można zapomnieć zatrzymać się na bufecie...
Przeznaczenie spotykamy na drodze, którą chcieliśmy je obejść
~
Kategoria Samotnie, Wokół Gliwic
w sumie...
ukręciłem: 82.86 km
w terenie: 70.00 km
ukręciłem: 82.86 km
w terenie: 70.00 km
trwało to:
03:26
ze średnią: 24.13 km/h
Maksiu jechał: 41.60
km/hze średnią: 24.13 km/h
temperatura:
23.0
tętno Maksa: 175 ( 90%)
tętno średnie: 147 ( 76%)
w górę: 479 m
kalorie: 2897
kcal
na rykszy: Szkot 2,5 turbo
w towarzystwie:
Minus jedenaście
Niedziela, 27 maja 2012 · dodano: 27.05.2012 | Komentarze 1
~Owe minus jedenaście, to czas jaki pozostał do startu Beskidy MTB Trophy. Czas najwyższy, wydumałem, by poczynić jakieś przygotowania.
W związku z tym ogoliłem dziś nogi oraz się ładnie zaczesałem.
Obrazek jest z ubiegłorocznego Trophy.
Nie ma końca sporom o źródło dobra i moralności. Obrońcy religii nieustannie wytaczają ciężkie armaty, że człowiek bez religii byłby istotą amoralną. Lęk przed etyką niezależną jest tak wielki, że również niektórzy niewierzący wygłaszają czasem stwierdzenia o tym, iż religia jest niezbędna dla utrzymania moralnego porządku. Nie pomagają tu bijące w oczy przykłady amoralnych zachowań owych religijnych stróżów moralności, ani fakt, że religijność marnie powstrzymuje wiernych przed popełnianiem przestępstw pospolitych, ani wreszcie, że religie są źródłem nienawiści między wyznawcami różnych bogów i nie tylko nie powstrzymują przed zachowaniami amoralnymi, ale wręcz mobilizują do nich i są ich organizatorami.
~
Kategoria Samotnie, Wokół Gliwic
w sumie...
ukręciłem: 46.94 km
w terenie: 40.00 km
ukręciłem: 46.94 km
w terenie: 40.00 km
trwało to:
02:26
ze średnią: 19.29 km/h
Maksiu jechał: 41.00
km/hze średnią: 19.29 km/h
temperatura:
25.0
tętno Maksa: 154 ( 79%)
tętno średnie: 115 ( 59%)
w górę: 257 m
kalorie: 1652
kcal
na rykszy: Szkot 2,5 turbo
w towarzystwie:
Bosozoku
Sobota, 26 maja 2012 · dodano: 26.05.2012 | Komentarze 1
~Hó wie, co znaczy ów tytuł?
Odpowiedzi poproszę w formie krótkiej wiadomości tekstowej pod numer słuszny.
Oraz udaliśmy się z Łysym, moim frjedem... ot tak, regeneracja, wygłupy oraz sola z surówkami...
Łysy był uprzejmy zrobić podręcznikowego fikołka, spsół sobie rękę oraz nogę. Niestety stopień spsócia był na tyle niewielki, że obeszło się bez amputacji... no szkoda.
Oraz pozdrowienia dla Dominiki... coś tak mi się wydawało, że to jó, ale nieśmiałość wrodzona stanęła na drodze do osobliwego oraz osobistego kontaktu ;)
Godzenie takiej sprzeczności, jak uprawianie nauki przez cały tydzień i chodzenie do kościoła w niedzielę, jest intelektualnie nieuczciwe.
~
Kategoria Ekipą, Wokół Gliwic
w sumie...
ukręciłem: 71.22 km
w terenie: 60.00 km
ukręciłem: 71.22 km
w terenie: 60.00 km
trwało to:
02:58
ze średnią: 24.01 km/h
Maksiu jechał: 43.30
km/hze średnią: 24.01 km/h
temperatura:
27.0
tętno Maksa: 161 ( 83%)
tętno średnie: 124 ( 64%)
w górę: 353 m
kalorie: 2265
kcal
na rykszy: Szkot 2,5 turbo
w towarzystwie:
Disco Polo kolarstwa górskiego
Wtorek, 22 maja 2012 · dodano: 22.05.2012 | Komentarze 2
~Eris Is My Homegirl, to taka kapela jest, z Lubina chyba. Poszukajcie, posłuchajcie. Może nie każdemu taka muza przypadnie do gustu, ale chłopaki nieźle szyją.
Można słuchać Czajkowskiego, Pink Floyd, Eminema, Nathaniela Adamsa Coles'a znanego jako Nat King Cole albo wspomnianych Erisów, jest wiele innych wykonów, gatunków, rodzajów. Gusta bywają różne, ale wszystko to jest muzyka.
Jest także disco polo, które muzyką nie jest i nie podlega to żadnym negocjacjom, nie można wszak negować rzeczywistości.
Kilka dni temu popełniłem tekst, który spowodował niewielką dyskusję... tu oraz tu. Dostałem także, pocztą emaliowaną, kilka listów... zdania były podzielone, aczkolwiek przeważały podobne mojemu.
Pragnę (między innymi, bo inne pragnienia także miewam) przytoczyć fragment jednego z listów.
[przytaczanie in progress]
To, co robi Pzkol do spółki z Panem Langiem, to jest takie disco polo kolarstwa górskiego, wiesz? W tym sensie, że robią dla ludzi to, co się sprzedaje w największym nakładzie, a nie to, co jest wartościowe...
[/end of przytaczanie]
Panowie liderzy Pucharu Polski w Maratonie MTB, jeśli słuchacie sobie disco polo, to nie jest to oczywiście karalne, słuchajcie sobie do bólu. Ale bardzo Was proszę, nie opowiadajcie, że słuchacie muzyki, bo mijacie się z prawdą.
Dziś na obrazku, w promocji, Wyra. Człowiek, który zjechał w tym kraju wszystko, co było do zjechania... i w związku z tym udał się do Holandii. Tam ponoć są potężne góry, z którymi Wyra ma zamiar się zmierzyć.

Bo pirania to jest taki fish, że jak włożysz hand do water, to zostanie only construction.
~
Kategoria Samotnie, Wokół Gliwic
w sumie...
ukręciłem: 53.28 km
w terenie: 10.00 km
ukręciłem: 53.28 km
w terenie: 10.00 km
trwało to:
03:14
ze średnią: 16.48 km/h
Maksiu jechał: 41.30
km/hze średnią: 16.48 km/h
temperatura:
26.0
tętno Maksa: 149 ( 77%)
tętno średnie: 104 ( 53%)
w górę: 387 m
kalorie: 1791
kcal
na rykszy: Szkot 2,5 turbo
w towarzystwie:
Zdarzyć się może, że wpis to jest mój ostatni...
Poniedziałek, 21 maja 2012 · dodano: 21.05.2012 | Komentarze 0
~Do końca nie wiem pewny, czy tak się stanie, ale...
Dziś dziwne się rzeczy zdarzały oraz zjawisk także niecodziennych doświadczyć było mi dane.
Najsamprzód, czyli tuż po świcie napotkałem kolesia, co on sobie pchał bika po płaskim. Chciałem mu pomóc i pokazać, że na tym się jeździ, ale zwyzywał mnie w sposób mało elegancki oraz nie przytoczę tych słów, bo się bym czerwienić musiał.
Następnie zjadłem jogurt oraz z rodzynkami i udałem się na trening rowerowy. Jak widać w danych z jazdy, dziś miałem tylko sprinty. Od początku do końca powyżej LT, no ogień taki, że mało brakowało, że przejechałbym Asię, znajomą moją oraz siostrę naszą.
Jak widać, wykazałem się nie lada refleksem, zdążyłem uchwycić na obrazku strach w Jej oczach, który się pojawił, gdy nadjeżdżałem z prędkością bardzo prędką.
Asia rzekł, że jeśli wywieszę ten obrazek na widok publiczny to koniec z naszym dotykaniem się. Kumam to tak, że przejdziemy do następnego kroku... tylko co na to brat oraz reszta familii? Nie powiem im, to będzie nasza mała tajemnica.
Jest też taka opcja, że źle to interpretuję ponieważ Asia rzekła, że może być też tak, iż mnie zabije. Tak dość mocno. W związku z tym ten tytuł...
W drodze powrotnej zajechałem na ranczo do Grześka.
Mieliśmy omówić kilka ważnych kwestii... niestety nie zastałem Go, miał ważne spotkanie w sprawie takiej, że Pzkol wyszedł z inicjatywą, by Grzesiek robił ścigi, gdzie giga będzie miało maksymalnie 140m przewyższeń - wówczas związek przyzna mu prawo do organizacji Pucharu Polski w Maratonie MTB.
Trzymam kciuki.
Następnie natrafiłem na dwie fajne foty ze ścigu w Wałbrzychu, autorstwa Pawła & Co. czyli BikeLife - zaprawdę powiadam wam, świetne pstrykają obrazki.
Na pierwszym obrazku jest moja szlachetna dłoń, na drugim tunnel of love.


My, ludzie, nawykliśmy do reguł. Tkwią one w nas tak silnie, że jeśli mamy ciasny umysł, to przestrzegamy reguł nawet wtedy, gdy doskonale zdajemy sobie sprawę, że ani my, ani żaden inny człowiek nie ma z tego pożytku. Na przykład ortodoksyjni żydzi i muzułmanie wolą umrzeć z głodu, niż złamać zakaz spożywania wieprzowiny.
~
Kategoria Ekipą, Wokół Gliwic
w sumie...
ukręciłem: 56.84 km
w terenie: 50.00 km
ukręciłem: 56.84 km
w terenie: 50.00 km
trwało to:
02:41
ze średnią: 21.18 km/h
Maksiu jechał: 43.40
km/hze średnią: 21.18 km/h
temperatura:
26.0
tętno Maksa: 164 ( 84%)
tętno średnie: 118 ( 61%)
w górę: 361 m
kalorie: 1916
kcal
na rykszy: Szkot 2,5 turbo
w towarzystwie:
Bóm Wakacje w Rzymie
Niedziela, 20 maja 2012 · dodano: 20.05.2012 | Komentarze 0
~Tacy, co lepiej wiedzą, powiadają że dzień po ścigu należy pojechać na rozjazd.
Taki też miałem zamiar, ale...
Wstałem, umyłem resztki zębów, uczesałem się, użyłem pachnideł rozmaitych oraz udałem się na poszukiwanie rozjazdu.
Nie byłem pewien, czy chodzi o rozjazd dróg, ale chyba nie, bo to raczej zwane jest rozwidleniem lub rozstajem.
Drogą eliminacji wyszło mi, że musi być to rozjazd kolejowy. Niestety, nie zabrałem ze sobą mapy, więc wykombinowałem tak... udam się na dworzec, na peron 2 i pojadę po torach. Wcześniej czy później trafię na jakiś rozjazd i wszystko będzie zgodnie ze sztuką kolarską.
Ale... nie udało się. Ledwo zszedłem z peronu na tor, znosząc Szkota... przybył jakiś smutny pan w mundurze, co miał plakietkę SOK na nim naszytą i nie dość, że kazał precz, to jeszcze wypisał mi mandat.
W związku z powyższym jestem zniesmaczony, oraz z tym rozjazdem.. to jakaś ściema jest.
Korzystając z okazji, że jestem na wizji... pragnę pozdrowić ciocię Krysię z Ciechocinka, całą klasę szóstą B rocznik 1973 z Wieczorowej Szkoły Podstawowej, Naomii Camblell oraz macz bardzo szczególnie Ewel, co jest na obrazku powyżej.
Przyjmijcie wyrazy rozmaite z przewagą magicznych...
Życie to nałóg, z którym bardzo trudno zerwać...
~
Kategoria Samotnie, Wokół Gliwic
w sumie...
ukręciłem: 35.20 km
w terenie: 27.00 km
ukręciłem: 35.20 km
w terenie: 27.00 km
trwało to:
01:28
ze średnią: 24.00 km/h
Maksiu jechał: 43.10
km/hze średnią: 24.00 km/h
temperatura:
15.0
tętno Maksa: 168 ( 87%)
tętno średnie: 149 ( 77%)
w górę: 127 m
kalorie: 1278
kcal
na rykszy: Szkot 2,5 turbo
w towarzystwie:
Wolne konopie
Piątek, 18 maja 2012 · dodano: 18.05.2012 | Komentarze 1
~Jako, że jutro ścig będę jechał oraz przez tunel, to dziś posłuchałem (co nieczęsto mi się zdarza) rady takich, co się na tym jeżdżeniu znają.
A mianowicie, co następuje, powiadają oni, że dzień przed należy się napalić (albo przepalić, dokładnie nie słyszałem, wiek już nie ten...)
Cóż... napalanie się można różnie interpretować, ale zakładam, że moje rozumienie jest najmacz właściwe.
Zabrałem wszystko, co w takiej sytuacji jest niezbędne i udałem się do lasu, bo tam, na łonie natury, najmilej się można napalić, tak sobie wydumałem.
Była godzina dziewiąta rano (co później okaże się dość istotne).
Samego aktu napalania opisywał nie będę, bo ponieważ nic intrygującego w tym nie ma... ot każdy robi to tak samo, lub bardzo podobnie.
Po kilku chwilach spędzonych na napalaniu - przepalaniu, pozbierałem zabawki, dosiadłem Szkota i udałem się w drogę bak powrotną.
I... tu napotkało mnie coś, o czym warto wspomnieć.
Zobaczyłem dziwne ptaki oraz zwierza także intrygujące. Dziwność polegała na tym, że o tej porze dnia i w tym miejscu nie spodziewałem się ich spotkać.
Ale nic to... po chwili ujrzałem...
Kilka kilometrów dalej w samym środku lasu natknąłem się na niezwykłą budowlę. Tekst na tablicy informował, że jest to gabinet luster. Nie krzywych, jak to bywa w lunaparkach, lecz najprostszych z prostych. Zwierciadeł, które potrafią pokazać najbardziej rzeczywiste odbicie.
Głupio byłoby nie skorzystać.
Spojrzałem.
Oto, co me błękitne oczy ujrzały...
Ja wiem, że mister uniwersum nie będę, ponieważ pan bozia urody mi odrobinę poskąpił, ale no ja bardzo przepraszam... teraz to się z panem bozią chyba pogniewamy na dłużej.
Gdy dotarłem do hom, czasomierze wskazywały godzinę szesnastą. Nie kumam osochodzi... wyjechałem o dziewiątej, napalałem się (czy też przepalałem) półtorej godziny... a tu szesnasta oraz widziałem po drodze brzozę.
Wietrzę spisek.
Słyszałem o takich, którzy osobiście doświadczyli obecności Boga. Cóż — są też tacy, co twierdzą, że widują różowe słonie, ale na nich jakoś nikt nie zwraca uwagi.
~
Kategoria Samotnie, Wokół Gliwic
w sumie...
ukręciłem: 83.44 km
w terenie: 45.00 km
ukręciłem: 83.44 km
w terenie: 45.00 km
trwało to:
03:46
ze średnią: 22.15 km/h
Maksiu jechał: 48.00
km/hze średnią: 22.15 km/h
temperatura:
12.0
tętno Maksa: 172 ( 89%)
tętno średnie: 133 ( 68%)
w górę: 392 m
kalorie: 2972
kcal
na rykszy: Szkot 2,5 turbo
w towarzystwie:
Abrakadabra
Środa, 16 maja 2012 · dodano: 16.05.2012 | Komentarze 0
~Sobie dokręciłem te kilka zaległych kilometrów, co mi spsóta przerzutka last tajm przeszkodziła...
Szymon, kumpel z timu wziął ją, tę przerzutkę, w swoje magiczne dłonie, zrobił czarymary... i po kilku minutach było jej już lepiej, a nawet całkiem dobrze.
Taka bajka kiedyś była na dobranoc, o chłopcu co miał zaczarowany ołówek i rysował sobie wszystko to, co pożądał mieć, i się to to materializowało.
Całkiem macz fajny wynalazek taki ołówek.

Bike Pure, akcje wciąż trwa... przybądźcie, a nie odejdziecie z pustymi rękoma.
Czy nie wystarczy, że ogród jest piękny? Czy muszą w nim jeszcze mieszkać wróżki?
~
Kategoria Samotnie, Wokół Gliwic
w sumie...
ukręciłem: 14.23 km
w terenie: 0.00 km
ukręciłem: 14.23 km
w terenie: 0.00 km
trwało to:
00:35
ze średnią: 24.39 km/h
Maksiu jechał: 36.00
km/hze średnią: 24.39 km/h
temperatura:
14.0
tętno Maksa: 158 ( 81%)
tętno średnie: 142 ( 73%)
w górę: 120 m
kalorie: 462
kcal
na rykszy: Szkot 2,5 turbo
w towarzystwie:
Włoska robota
Poniedziałek, 14 maja 2012 · dodano: 14.05.2012 | Komentarze 0
~W planie miałem cztery do pięciu około godzin, a wyszło dość hardcorowo oraz rekordowo... czyli włoskie fatum, w którym musiał swe brudne paluchy maczać, nie kto inny, jak tylko Zły.
Pierwszy raz po włosku było tak.
Dziś dla odmiany tak...

W starych, dobrych, acz ponoć niesłusznych czasach, wszystko było proste, dwa programy w telewizorze, jeden zwykły telefon na całą wioskę, a przerzutka w rowerze uważana była za fanaberię.
Niestety, byli tacy, którzy uparli się to zmienić, ponoć po to by było lepiej. Udało się średnio.
Oraz znalazłem miły obrazek z ostatniego ścigu w Złotym.

Jak widać... minus dziesięć punktów do stylówy.
Za skarpetki.
Kiedy umiera w bólu twój domowy zwierzak, zostaniesz uznany (i słusznie) za sadystę bez serca, jeśli nie zabierzesz go do weterynarza i nie poprosisz o podanie środka, po którym cierpiące zwierzę zaśnie i nigdy już się nie obudzi. Jeśli jednak twój lekarz wyświadczy analogiczną medyczną przysługę tobie, gdy to ty zwijasz się z bólu i czekasz już tylko na śmierć, ryzykuje oskarżenie o morderstwo.
~
Kategoria Samotnie, Wokół Gliwic