Hó is hó
Autorem tego, wątpliwej wartości, bloga jest sufa...Ostatnimi laty, w nie do końca wyjaśnionych okolicznościach, wraz z jakimś szemranym towarzystwem, przejechał 66427.08 kilometrów. Od czasu do czasu był zmuszony uciekać przed żoną sąsiada oraz komornikiem, co kończyło się jazdą po polach i innych krzakach. Przypadek sprawił więc, że przejechał 30725.80 kilometrów w terenie. Przejechał także kiedyś jeża oraz na czerwonym świetle. Kręci najniższe średnie w tej części Euuropy... 19.56 km/h i w związku z tym wyprzedzają go kobiety w zaawansowanej ciąży oraz wyścigowe żółwie australijskie.
Więcej o nim.
Udostępnij
Reprezentuję
LoveBikes.pl - portal z dużą dawką emocji
...każdy musi mieć taki kawałek na Stravie, gdzie jest pierwszy
Follow me on
W dobrym tonie jest mieć cel...
Nieśmiertelny Bike Maraton. Nie wiem, czy jeszcze lubię tę nieśmiertelność, czy już mnie trochę nuży...
Cyklokarpaty... z każdym rokiem coraz smakowitsze
Z Wielką Raczą jesteśmy nadal pogniewani, wystrzega się ona mnie niczym ognia...
Poczynić zamierzam połówkę Trophy, czyli mege... podobnie, jak w latach już minionych.
Sudety MTB Challenge, żelazny punkt każdego sezonu
tym razem pod tajemniczą nazwą
Projekt Reaktywacja
2017
2016
2015
2014
2013
2012
2011
2010
2009
2008
2007
Z tego w terenie 30725.80 km (46.25 %)
Gdyby tak jechać non oraz stop,
to niechybnie można by się zmęczyć, kręcąc przez 141d 05h 22m
Najdłuższe wczasy w siodle to 08:54:32
Średnia za te wszystkie lata jest
jakby mało imponująca - 19.56 km/h
Najdłuższy dystans to 201 km
Maksymalnie w górę ujechałem 3014 m
Najwyższy punkt to 2298 m n.p.m.
Moje dzinrikisie
(a czasem także i duchem)
zajmuje się...
Archiwum bloga
- 2017, Wrzesień9 - 0
- 2017, Sierpień10 - 4
- 2017, Lipiec17 - 3
- 2017, Czerwiec10 - 7
- 2017, Maj10 - 14
- 2017, Kwiecień7 - 12
- 2017, Marzec14 - 22
- 2017, Luty17 - 1
- 2017, Styczeń8 - 3
- 2016, Grudzień12 - 10
- 2016, Listopad9 - 11
- 2016, Październik4 - 18
- 2016, Wrzesień13 - 67
- 2016, Sierpień11 - 37
- 2016, Lipiec11 - 19
- 2016, Czerwiec11 - 38
- 2016, Maj11 - 29
- 2016, Kwiecień10 - 33
- 2016, Marzec10 - 31
- 2016, Luty16 - 52
- 2016, Styczeń17 - 39
- 2015, Grudzień11 - 26
- 2015, Listopad5 - 16
- 2015, Październik6 - 38
- 2015, Wrzesień9 - 58
- 2015, Sierpień12 - 48
- 2015, Lipiec16 - 37
- 2015, Czerwiec11 - 32
- 2015, Maj16 - 23
- 2015, Kwiecień11 - 9
- 2015, Marzec13 - 19
- 2015, Luty10 - 17
- 2015, Styczeń14 - 29
- 2014, Grudzień10 - 19
- 2014, Listopad5 - 16
- 2014, Październik8 - 23
- 2014, Wrzesień12 - 31
- 2014, Sierpień17 - 44
- 2014, Lipiec13 - 38
- 2014, Czerwiec15 - 68
- 2014, Maj8 - 95
- 2014, Kwiecień9 - 88
- 2014, Marzec11 - 110
- 2014, Luty14 - 57
- 2014, Styczeń14 - 65
- 2013, Grudzień3 - 25
- 2013, Listopad4 - 42
- 2013, Październik10 - 55
- 2013, Wrzesień11 - 85
- 2013, Sierpień10 - 99
- 2013, Lipiec19 - 80
- 2013, Czerwiec15 - 82
- 2013, Maj10 - 29
- 2013, Kwiecień16 - 32
- 2013, Marzec12 - 31
- 2013, Luty10 - 21
- 2013, Styczeń15 - 47
- 2012, Grudzień8 - 11
- 2012, Listopad8 - 8
- 2012, Październik5 - 1
- 2012, Wrzesień13 - 23
- 2012, Sierpień16 - 33
- 2012, Lipiec15 - 50
- 2012, Czerwiec10 - 36
- 2012, Maj18 - 20
- 2012, Kwiecień13 - 14
- 2012, Marzec17 - 28
- 2012, Luty13 - 38
- 2012, Styczeń15 - 69
- 2011, Grudzień10 - 24
- 2011, Listopad14 - 29
- 2011, Październik9 - 23
- 2011, Wrzesień11 - 78
- 2011, Sierpień14 - 28
- 2011, Lipiec12 - 17
- 2011, Czerwiec12 - 29
- 2011, Maj17 - 34
- 2011, Kwiecień12 - 10
- 2011, Marzec10 - 10
- 2011, Luty6 - 9
- 2011, Styczeń5 - 13
- 2010, Grudzień5 - 17
- 2010, Listopad10 - 31
- 2010, Październik7 - 15
- 2010, Wrzesień13 - 44
- 2010, Sierpień10 - 42
- 2010, Lipiec16 - 40
- 2010, Czerwiec14 - 12
- 2010, Maj13 - 19
- 2010, Kwiecień11 - 17
- 2010, Marzec11 - 10
- 2010, Luty8 - 13
- 2010, Styczeń10 - 29
- 2009, Grudzień6 - 6
- 2009, Listopad7 - 5
- 2009, Październik3 - 1
- 2009, Wrzesień9 - 1
- 2009, Sierpień17 - 8
- 2009, Lipiec13 - 6
- 2009, Czerwiec11 - 9
- 2009, Maj10 - 5
- 2009, Kwiecień14 - 3
- 2009, Marzec3 - 2
- 2009, Luty2 - 0
- 2009, Styczeń4 - 0
- 2008, Grudzień3 - 0
- 2008, Listopad7 - 0
- 2008, Październik7 - 0
- 2008, Wrzesień6 - 0
- 2008, Sierpień12 - 3
- 2008, Lipiec11 - 5
- 2008, Czerwiec7 - 0
- 2008, Maj12 - 5
- 2008, Kwiecień9 - 0
- 2008, Marzec5 - 0
- 2008, Luty1 - 0
- 2008, Styczeń2 - 0
- 2007, Listopad1 - 0
- 2007, Październik6 - 3
- 2007, Wrzesień9 - 0
- 2007, Sierpień10 - 0
- 2007, Lipiec14 - 0
- 2007, Czerwiec10 - 0
- 2007, Maj8 - 0
- 2007, Kwiecień4 - 0
rower rowery maraton rowerowy wyścig rowerowy sklep rowerowy serwis rowerowy bike bikemaraton bike maraton mtb kolarstwo górskie wyścig kolarski author scott specialized merida mavic kellys ktm cannondale accent
w sumie...
ukręciłem: 45.98 km
w terenie: 0.00 km
ukręciłem: 45.98 km
w terenie: 0.00 km
trwało to:
01:47
ze średnią: 25.78 km/h
Maksiu jechał: 44.00
km/hze średnią: 25.78 km/h
temperatura:
2.6
tętno Maksa: 163 ( 84%)
tętno średnie: 135 ( 69%)
w górę: 321 m
kalorie: 746
kcal
na rykszy: Szoszon the Giant
w towarzystwie:
Anna
Środa, 17 lutego 2016 · dodano: 17.02.2016 | Komentarze 2
~
Dziś Buła wyciągnął mnie na trening. Generalnie to brzydzę się treningiem, wolę zwiedzanie, przejażdżki, pit stopy oraz brylowanie. A także ptysie.
I lody.
Opierałem się oraz byłem w tym oporze dzielny (przez dwanaście), ale Buła przekonał mnie tym, iż że w sobotę udajemy się grupowo do świętej góry (ogłoszenie na koniec).
Trening w składzie jak dziś, miał przebieg zdecydowanie nowatorski.
Okazuje się, że Buła trenuje potajemnie, bo pod mostem. Tak tak, to wbrew pozorom nie jest wiadukt, tylko most, bo płynie rzeka. Wprawdzie słabo płynie i jest w zaawansowanej fazie zanikowej, ale nie można udawać, że jej nie ma.
Tajemny trening został oczywiście odbyty.
Tradycyjnie już, korzystając z tego że jestem na wizji, ogłoszę...
W najbliższą sobotę, 20 lutego odbędzie się pierwsza w tym roku pielgrzymka do góry świętej, czyli Świętej Anny.
Zbiórka w Gliwicach, na parkingu przy Radiostacji, ul. Lubliniecka (równoległa do Tarnogórskiej, omly z drugiej strony Radiostacji).
Do ukręcenia około 4h w doborowym towarzystwie GTA.
No chyba, żeby padało, to wtedy raczej nie.
Będąc wciąż na wizji, pragnę pozdrowić ciocię Helenkę z Wejherowa, a także całą siódmą be z Wieczorowej Szkoły Podstawowej w Bojkowie.
A także, w nawiązaniu do dnia minionego, walentynkowym zwanego oraz speszyl dedykejszyn for leszczyk...
I lody.
Opierałem się oraz byłem w tym oporze dzielny (przez dwanaście), ale Buła przekonał mnie tym, iż że w sobotę udajemy się grupowo do świętej góry (ogłoszenie na koniec).
Trening w składzie jak dziś, miał przebieg zdecydowanie nowatorski.
Okazuje się, że Buła trenuje potajemnie, bo pod mostem. Tak tak, to wbrew pozorom nie jest wiadukt, tylko most, bo płynie rzeka. Wprawdzie słabo płynie i jest w zaawansowanej fazie zanikowej, ale nie można udawać, że jej nie ma.
Tajemny trening został oczywiście odbyty.
Tradycyjnie już, korzystając z tego że jestem na wizji, ogłoszę...
W najbliższą sobotę, 20 lutego odbędzie się pierwsza w tym roku pielgrzymka do góry świętej, czyli Świętej Anny.
Zbiórka w Gliwicach, na parkingu przy Radiostacji, ul. Lubliniecka (równoległa do Tarnogórskiej, omly z drugiej strony Radiostacji).
Do ukręcenia około 4h w doborowym towarzystwie GTA.
No chyba, żeby padało, to wtedy raczej nie.
Będąc wciąż na wizji, pragnę pozdrowić ciocię Helenkę z Wejherowa, a także całą siódmą be z Wieczorowej Szkoły Podstawowej w Bojkowie.
A także, w nawiązaniu do dnia minionego, walentynkowym zwanego oraz speszyl dedykejszyn for leszczyk...
~
Kategoria Wokół Gliwic, Strefa rock'n'rolla, Ekipą
w sumie...
ukręciłem: 25.00 km
w terenie: 0.00 km
ukręciłem: 25.00 km
w terenie: 0.00 km
trwało to:
01:00
ze średnią: 25.00 km/h
Maksiu jechał: 0.00
km/hze średnią: 25.00 km/h
temperatura:
tętno Maksa: 164 ( 84%)
tętno średnie: 127 ( 65%)
w górę: m
kalorie: 363
kcal
na rykszy: Tom A'Howk
w towarzystwie:
...
Wtorek, 16 lutego 2016 · dodano: 16.02.2016 | Komentarze 0
~Zmęczony jestem.
I już.
~
w sumie...
ukręciłem: 106.20 km
w terenie: 0.00 km
ukręciłem: 106.20 km
w terenie: 0.00 km
trwało to:
04:37
ze średnią: 23.00 km/h
Maksiu jechał: 49.00
km/hze średnią: 23.00 km/h
temperatura:
8.2
tętno Maksa: 175 ( 90%)
tętno średnie: 121 ( 62%)
w górę: 533 m
kalorie: 1456
kcal
na rykszy: Szoszon the Giant
w towarzystwie:
Kawy dwie
Niedziela, 14 lutego 2016 · dodano: 14.02.2016 | Komentarze 11
~
Dzisiejsze kilka kilometrów rozpoczęliśmy od tradycyjnego selfiaczka w wersji "mistrz drugiego planu". Za mistrza robił Wyra...
Jechało się dobrze, a miejscami jeszcze lepiej... się nagle okazało, że prawie dotarliśmy do bazy Sudety MTB Challenge...
W porę zorientowaliśmy się, że to jednak jeszcze nie teraz. Zanim jednak zawróciliśmy z tej drogi, to zorientowaliśmy się po raz drugi.
A mianowicie., że co następuje, iż dziś jest Święto Handlowca, dla niepoznaki zwane Dniem Zakochanych, a w niektórych kręgach Walę W Tynkami.
Jako, że w ten dzień normalni skądinąd ludzie robią z siebie idiotów, to postanowiliśmy wtopić się w ten tłum...
Znakiem rozpoznawczym idioty, co wali w tynki, jest mięsień tłoczący krew, zwany sercem, a w porywach serduszkiem. I jest taka tradycja, co ona nakazuje robić ze złożonych dłoni znak tego mięśnia.
Hmm... no zrobiliśmy.
Wyszło raczej tak se.
Ponoć kardiochirurdzy radzą sobie z tym znakomicie...
Nie ma się co oszukiwać... próba usercowienia dłoni zakończyła się sromotną klęską. Ale potrafimy coś, co jest sztuką nie lada oraz dostępną tylko wybranym... potrafimy pokazać - używając do tego dłoni - o wiele bardziej ekscytujące narządy, które także są mocno powiązane ze Świętem Handlowca.
Gdy już się napokazywaliśmy, to skorzystaliśmy z promocyjnych promocji...
Pierwsza była w sklepie pewnej sieci handlowej, której nie lubimy, ale czasem korzystamy. Promocja oczywiście musiała być powiązana z dniem wiadomym, a także zrobiliśmy mocno zadowolone miny, by nikt nam nie zarzucił, że nie integrujemy się ze wszystkimi idiotami, którzy tego dnia wzdychają, bo są - uwaga - zakochani.
Tak wygląda zakochany Wyra oraz mocno zakochany moi.
Druga promocja dotyczyła dętek... w jej ramach można sobie było, zupełnie za free, wymienić używaną na zupełnie nową. Skwapliwie skorzystałem z tej okazji, bo ponieważ mam w genach skwapliwe korzystanie.
I właściwie mógłby być to już koniec tej nudnej opowieści, gdyby nie fakt, że zachciało się nam kaw, a dokładnie dwóch. Jest taka miejscowość w okolicy, co się ona nazywa Stanica.
I w tej Stanicy jest knajpa. Jakaś tam, zapomniałem nazwy, ale nie pomylicie się, bo jest tylko jedna.
[tu powinny być zdjęcia, ale z powodu głębokiego szoku zesztywniały mi wszystkie członki z palcyma włącznie i nie ómiłem naciś guziczka w aparacie do czynienia obrazków]
Na kawę czeka się około 30 minet.
W tym czasie idzie się do WC.
Wychodzi się stamtąd szybciej niż się weszło...
Kawa smakuje jak chujwieco, ale na bank nie jak kawa.
Plus dodatni jest taki, że kosztuje dwa piątka.
Stoliki nakryte są lepiącą się ceratą.
Lokalni oraz śliczni młodzieńcy są piękni niczym poranek i takoż pachną.
Pani za barem wczoraj przybyła na miejsce wehikułem czasu wprost zza laty baru GS, z 1974 roku.
Zachowaliśmy się niegodnie, bo ponieważ nie dopiliśmy kawy oraz po wyjściu opluwaliśmy okoliczny asfalt.
Gdybyście kiedyś byli w okolicy, to nie możecie tam nie zajechać. Na kawę.
Oddaliliśmy się, tęsknie oglądając się w kierunku Stanicy...
Tramwajadę pamiętacie? Taki film.
Jeśli tak, to posłuchajcie Tomka. Kto nie pamieta, ten nie słucha. I nie oszukujcie, Pan Zbyszek sprawdzi.
Jechało się dobrze, a miejscami jeszcze lepiej... się nagle okazało, że prawie dotarliśmy do bazy Sudety MTB Challenge...
W porę zorientowaliśmy się, że to jednak jeszcze nie teraz. Zanim jednak zawróciliśmy z tej drogi, to zorientowaliśmy się po raz drugi.
A mianowicie., że co następuje, iż dziś jest Święto Handlowca, dla niepoznaki zwane Dniem Zakochanych, a w niektórych kręgach Walę W Tynkami.
Jako, że w ten dzień normalni skądinąd ludzie robią z siebie idiotów, to postanowiliśmy wtopić się w ten tłum...
Znakiem rozpoznawczym idioty, co wali w tynki, jest mięsień tłoczący krew, zwany sercem, a w porywach serduszkiem. I jest taka tradycja, co ona nakazuje robić ze złożonych dłoni znak tego mięśnia.
Hmm... no zrobiliśmy.
Wyszło raczej tak se.
Ponoć kardiochirurdzy radzą sobie z tym znakomicie...
Nie ma się co oszukiwać... próba usercowienia dłoni zakończyła się sromotną klęską. Ale potrafimy coś, co jest sztuką nie lada oraz dostępną tylko wybranym... potrafimy pokazać - używając do tego dłoni - o wiele bardziej ekscytujące narządy, które także są mocno powiązane ze Świętem Handlowca.
Gdy już się napokazywaliśmy, to skorzystaliśmy z promocyjnych promocji...
Pierwsza była w sklepie pewnej sieci handlowej, której nie lubimy, ale czasem korzystamy. Promocja oczywiście musiała być powiązana z dniem wiadomym, a także zrobiliśmy mocno zadowolone miny, by nikt nam nie zarzucił, że nie integrujemy się ze wszystkimi idiotami, którzy tego dnia wzdychają, bo są - uwaga - zakochani.
Tak wygląda zakochany Wyra oraz mocno zakochany moi.
Druga promocja dotyczyła dętek... w jej ramach można sobie było, zupełnie za free, wymienić używaną na zupełnie nową. Skwapliwie skorzystałem z tej okazji, bo ponieważ mam w genach skwapliwe korzystanie.
I właściwie mógłby być to już koniec tej nudnej opowieści, gdyby nie fakt, że zachciało się nam kaw, a dokładnie dwóch. Jest taka miejscowość w okolicy, co się ona nazywa Stanica.
I w tej Stanicy jest knajpa. Jakaś tam, zapomniałem nazwy, ale nie pomylicie się, bo jest tylko jedna.
[tu powinny być zdjęcia, ale z powodu głębokiego szoku zesztywniały mi wszystkie członki z palcyma włącznie i nie ómiłem naciś guziczka w aparacie do czynienia obrazków]
Na kawę czeka się około 30 minet.
W tym czasie idzie się do WC.
Wychodzi się stamtąd szybciej niż się weszło...
Kawa smakuje jak chujwieco, ale na bank nie jak kawa.
Plus dodatni jest taki, że kosztuje dwa piątka.
Stoliki nakryte są lepiącą się ceratą.
Lokalni oraz śliczni młodzieńcy są piękni niczym poranek i takoż pachną.
Pani za barem wczoraj przybyła na miejsce wehikułem czasu wprost zza laty baru GS, z 1974 roku.
Zachowaliśmy się niegodnie, bo ponieważ nie dopiliśmy kawy oraz po wyjściu opluwaliśmy okoliczny asfalt.
Gdybyście kiedyś byli w okolicy, to nie możecie tam nie zajechać. Na kawę.
Oddaliliśmy się, tęsknie oglądając się w kierunku Stanicy...
Tramwajadę pamiętacie? Taki film.
Jeśli tak, to posłuchajcie Tomka. Kto nie pamieta, ten nie słucha. I nie oszukujcie, Pan Zbyszek sprawdzi.
~
Kategoria Ekipą, Strefa rock'n'rolla, Wokół Gliwic, 37,73 ^C
w sumie...
ukręciłem: 23.00 km
w terenie: 0.00 km
ukręciłem: 23.00 km
w terenie: 0.00 km
trwało to:
00:55
ze średnią: 25.09 km/h
Maksiu jechał: 0.00
km/hze średnią: 25.09 km/h
temperatura:
tętno Maksa: 150 ( 77%)
tętno średnie: 126 ( 65%)
w górę: m
kalorie: 333
kcal
na rykszy: Tom A'Howk
w towarzystwie:
Spalara
Sobota, 13 lutego 2016 · dodano: 13.02.2016 | Komentarze 4
~Sezon na redukcję, spalanie tłuszczu czy jak kto sobie tam to nazywa jest w pełni. Choć gdyby tak głębiej się zastanowić, to on wciąż jest w pełni.
Ale teraz w większej pełni niż pełnia całoroczna.
Howk!
Ale teraz w większej pełni niż pełnia całoroczna.
Howk!
Oraz pozwólcie, że skorzystam z okazji i będąc na wizji, ogłoszę ogłoszenie.
Jutro, czyli w niedzielę 14 lutego, zamiast bezsensownie walić w tynki, możesz ukręcić kilka kilometrów w eleganckim towarzystwie.
Ci, nie bójmy się tego słowa, dżentelmeni (a nawet gentelmani), których określiłem mianem eleganckiego towarzystwa, to między innymi Wyra, ktoś tam jeszcze oraz ja (buraki w sejmie mawiają "moja osoba").
Miał być też Buła, ale wymiękł...
Ada?
Zbiórka jutro, 14.02 o godzinie 10:15 na parkingu przed Cmentarzem Centralnym w Gliwicach, ulica Kozielska (albo o 10:00 u mnie).
Do zrobienia 4h, szosa, tempo lajtowo-tlenowe.
Chętni?
~
Jutro, czyli w niedzielę 14 lutego, zamiast bezsensownie walić w tynki, możesz ukręcić kilka kilometrów w eleganckim towarzystwie.
Ci, nie bójmy się tego słowa, dżentelmeni (a nawet gentelmani), których określiłem mianem eleganckiego towarzystwa, to między innymi Wyra, ktoś tam jeszcze oraz ja (buraki w sejmie mawiają "moja osoba").
Miał być też Buła, ale wymiękł...
Ada?
Zbiórka jutro, 14.02 o godzinie 10:15 na parkingu przed Cmentarzem Centralnym w Gliwicach, ulica Kozielska (albo o 10:00 u mnie).
Do zrobienia 4h, szosa, tempo lajtowo-tlenowe.
Chętni?
~
w sumie...
ukręciłem: 83.33 km
w terenie: 0.00 km
ukręciłem: 83.33 km
w terenie: 0.00 km
trwało to:
03:16
ze średnią: 25.51 km/h
Maksiu jechał: 58.00
km/hze średnią: 25.51 km/h
temperatura:
10.0
tętno Maksa: 171 ( 88%)
tętno średnie: 146 ( 75%)
w górę: 795 m
kalorie: 1423
kcal
na rykszy: Szoszon the Giant
w towarzystwie:
Hej Jude
Wtorek, 9 lutego 2016 · dodano: 09.02.2016 | Komentarze 2
~Udaliśmy się dziś oraz z Bułą na wybrzeże, by potrenować po piasku i pod wiatr.
Na plaży było magicznie, bo wiał halny. W porywach bardzo halny... mało brakowało, a zwiałby Bułę na środek wielkiej wody.
Ledwośmy uszli, a nawet z życiem...
Jadąc tak wzdłuż wybrzeża nuciłem sobie rożne pieśni patriotyczne i bogoojczyźniane, zanućcie proszę ze mną....
Przed Państwem zespół pieśni i tańca Rammstein.. no prawie w oryginalnym składzie.
A zaraz po nich, znany chórzysta kościelny... Titus.
~
Kategoria Ekipą, Strefa rock'n'rolla, Wokół Gliwic
w sumie...
ukręciłem: 100.70 km
w terenie: 0.00 km
ukręciłem: 100.70 km
w terenie: 0.00 km
trwało to:
03:59
ze średnią: 25.28 km/h
Maksiu jechał: 60.00
km/hze średnią: 25.28 km/h
temperatura:
8.0
tętno Maksa: 172 ( 89%)
tętno średnie: 142 ( 73%)
w górę: 788 m
kalorie: 1563
kcal
na rykszy: Szoszon the Giant
w towarzystwie:
La gitarra
Niedziela, 7 lutego 2016 · dodano: 07.02.2016 | Komentarze 2
~Namówiliśmy się na zagraniczne wojaże...
Ada rzekła była, by nie brać bidonów, bo ponieważ w planie jest szesnaście, może osiemnaście kilometrów do ukręcenia...
No wyszło trochę więcej... niewiele, ale jednak (oraz bez nawadniania). Choć właściwie... to jakieś niewielkie trudności w tym całym kolarzowaniu powinny być, takie hmm jakby wyzwania cycóś.
Tyle, że Buła ledwo przeżył... już się bałem, że sytuacja zmusi mnie, aby Mu robić usta-usta...
My sobie jeździliśmy, a w tak zwanym międzyczasie wyszło na jaw, iż że a mianowicie u Quentina na planie Nienawistnej Ósemki niezła heca się wydarzyła...
Kurt spsół był bezcenną... no sami przeczytajcie. Zamierzam, mając tę wiedzę, raz jeszcze rzucić okiem na ten film.
~
No wyszło trochę więcej... niewiele, ale jednak (oraz bez nawadniania). Choć właściwie... to jakieś niewielkie trudności w tym całym kolarzowaniu powinny być, takie hmm jakby wyzwania cycóś.
Tyle, że Buła ledwo przeżył... już się bałem, że sytuacja zmusi mnie, aby Mu robić usta-usta...
My sobie jeździliśmy, a w tak zwanym międzyczasie wyszło na jaw, iż że a mianowicie u Quentina na planie Nienawistnej Ósemki niezła heca się wydarzyła...
Kurt spsół był bezcenną... no sami przeczytajcie. Zamierzam, mając tę wiedzę, raz jeszcze rzucić okiem na ten film.
~
Kategoria 37,73 ^C, Ekipą, Wokół Gliwic
w sumie...
ukręciłem: 44.00 km
w terenie: 0.00 km
ukręciłem: 44.00 km
w terenie: 0.00 km
trwało to:
01:44
ze średnią: 25.38 km/h
Maksiu jechał: 0.00
km/hze średnią: 25.38 km/h
temperatura:
tętno Maksa: 167 ( 86%)
tętno średnie: 134 ( 69%)
w górę: m
kalorie: 696
kcal
na rykszy: Tom A'Howk
w towarzystwie:
Nina
Sobota, 6 lutego 2016 · dodano: 06.02.2016 | Komentarze 5
Dwunastego czerwca 1963 roku, w Jackson, w stanie Mississippi został zastrzelony Medgar Evers, weteran II wojny światowej, czarnoskóry działacz na rzecz praw człowieka. Mordercą był Byron De La Beckwith, rasista, członek Ku-Klux-Klanu, którego... po dwóch rozprawach wypuszczono na wolność.
W 1996 roku powstał film "Duchy Mississippi" opowiadający o tamtych wydarzeniach, w 2010 roku w hołdzie Medgarowi, US Navy nadała jednemu z okrętów Jego imię.
We wrześniu tego samego roku inny członek Ku-Klux-Klanu podłożył bombę w kościele w Birmingham (Alabama). W tym samym, w którym Marin Luter King ogłosił swoje zasady walki z rasizmem. W eksplozji zginęły cztery czarnoskóre dziewczęta.
Nina dowiedziała się o tym nocą, nagrywając w studio materiał na płytę... ponoć mocno się wkurwiła lub - jak kto woli - wpadła w szał. "Chciałam kogoś zabić", wspominała. Wtedy Andy, jej mąż i menadżer powiedział "Nie znasz się na zabijaniu. Znasz się na muzyce."
W ciągu następnego dnia napisała "Mississippi Goddam", którą zaśpiewała dla 40 tysięcy ludzi zgromadzonych następnej nocy na boisku piłkarskim.
To był przełom, wówczas narodziła się Nina, która nie była już tylko maszynką do śwpiewania (jak sama o sobie wcześniej mawiała).
Od tamtej pory większość jej utworów to swoiste protest songi. Na koncerty zaczęła się ubierać, jak afrykańska królowa - w bubu, tuniki, turbany i masywną biżuterię. W końcu poczuła, że jej muzyka, którą do tej pory pogardzała, ma sens.
Dlaczego o tym piszę?
Bo lubię czasem posłuchać Jej głosu.
Ale także dlatego, że rasizm ma się wciąż dobrze.
Niestety.
~
W 1996 roku powstał film "Duchy Mississippi" opowiadający o tamtych wydarzeniach, w 2010 roku w hołdzie Medgarowi, US Navy nadała jednemu z okrętów Jego imię.
We wrześniu tego samego roku inny członek Ku-Klux-Klanu podłożył bombę w kościele w Birmingham (Alabama). W tym samym, w którym Marin Luter King ogłosił swoje zasady walki z rasizmem. W eksplozji zginęły cztery czarnoskóre dziewczęta.
Nina dowiedziała się o tym nocą, nagrywając w studio materiał na płytę... ponoć mocno się wkurwiła lub - jak kto woli - wpadła w szał. "Chciałam kogoś zabić", wspominała. Wtedy Andy, jej mąż i menadżer powiedział "Nie znasz się na zabijaniu. Znasz się na muzyce."
W ciągu następnego dnia napisała "Mississippi Goddam", którą zaśpiewała dla 40 tysięcy ludzi zgromadzonych następnej nocy na boisku piłkarskim.
To był przełom, wówczas narodziła się Nina, która nie była już tylko maszynką do śwpiewania (jak sama o sobie wcześniej mawiała).
Od tamtej pory większość jej utworów to swoiste protest songi. Na koncerty zaczęła się ubierać, jak afrykańska królowa - w bubu, tuniki, turbany i masywną biżuterię. W końcu poczuła, że jej muzyka, którą do tej pory pogardzała, ma sens.
Dlaczego o tym piszę?
Bo lubię czasem posłuchać Jej głosu.
Ale także dlatego, że rasizm ma się wciąż dobrze.
Niestety.
Kategoria Bez kasku, Ekipą, Strefa rock'n'rolla
w sumie...
ukręciłem: 22.00 km
w terenie: 0.00 km
ukręciłem: 22.00 km
w terenie: 0.00 km
trwało to:
00:53
ze średnią: 24.91 km/h
Maksiu jechał: 0.00
km/hze średnią: 24.91 km/h
temperatura:
tętno Maksa: 187 ( 96%)
tętno średnie: 162 ( 83%)
w górę: m
kalorie: 536
kcal
na rykszy: Tom A'Howk
w towarzystwie:
Masza
Czwartek, 4 lutego 2016 · dodano: 04.02.2016 | Komentarze 2
Dziś na spiningu gościł gość specjalny, bo ponieważ Masza.
Masza Archipowa, ksywa Scream. Mocny głos załogi Arkona. Masza to moja druga, tuż zaraz po Mani, ulubiona wokalistka. Muzę robi odrobinę inną niż Mania, niewątpliwie jednak tak samo dobrą.
Masza pojawiła się w trzynastej minucie, co widać dość wyraźnie na poniższym wykresie...
...zagrała kawałek niekoniecznie nowy, acz wciąż i niezmiennie będący w czołówce kawałków spinningowych (kadencja 650).
Masza Archipowa, ksywa Scream. Mocny głos załogi Arkona. Masza to moja druga, tuż zaraz po Mani, ulubiona wokalistka. Muzę robi odrobinę inną niż Mania, niewątpliwie jednak tak samo dobrą.
Masza pojawiła się w trzynastej minucie, co widać dość wyraźnie na poniższym wykresie...
...zagrała kawałek niekoniecznie nowy, acz wciąż i niezmiennie będący w czołówce kawałków spinningowych (kadencja 650).
Masza w wersji pozascenicznej jest nie do poznania. Nawet nie do Wrocławia. Oraz warkoczyki ma mocno mniam.
~
Kategoria Bez kasku, Ekipą, Strefa rock'n'rolla
w sumie...
ukręciłem: 22.00 km
w terenie: 0.00 km
ukręciłem: 22.00 km
w terenie: 0.00 km
trwało to:
00:52
ze średnią: 25.38 km/h
Maksiu jechał: 0.00
km/hze średnią: 25.38 km/h
temperatura:
tętno Maksa: 172 ( 89%)
tętno średnie: 148 ( 76%)
w górę: m
kalorie: 444
kcal
na rykszy: Tom A'Howk
w towarzystwie:
Pampeluna
Wtorek, 2 lutego 2016 · dodano: 02.02.2016 | Komentarze 0
Taki dziś kawałek. A nawet kawałeczek.
~
w sumie...
ukręciłem: 24.00 km
w terenie: 0.00 km
ukręciłem: 24.00 km
w terenie: 0.00 km
trwało to:
00:57
ze średnią: 25.26 km/h
Maksiu jechał: 0.00
km/hze średnią: 25.26 km/h
temperatura:
tętno Maksa: 175 ( 90%)
tętno średnie: 145 ( 75%)
w górę: m
kalorie: 459
kcal
na rykszy: Tom A'Howk
w towarzystwie:
Lokomotywa
Poniedziałek, 1 lutego 2016 · dodano: 01.02.2016 | Komentarze 1
~~